12-02-2017, 17:42
|
#187 |
| — Więc w tym garze gotujesz te... specyfiki... omamiania?
Zaczęła wypytywać, obchodząc salę, by znaleźć się za plecami medyka. Rozejrzała się przy okazji za czymś, czym dałoby się zdzielić go przez łeb. Nie czekała na potwierdzenie, tylko gwałtownie spróbowała wepchnąć jego głowę do gara, żeby nawdychał się świństwa. Potem zamierzała buchnąć go mocno, żeby stracił przytomność.
Miała dosyć użerania się z facetem. Potrzebowała czegoś na teraz, a nie za te kilka minut, jak skończy... już pomijając cały akt. Nie miała ochoty zrobić mu dobrze nawet ręką, co dopiero się oddać. |
| |