Właściwie to zanim cokolwiek powiedziałam, sytuacja wymknęła się lekko spod kontroli. Już nie mówiąc o tym, że te kościeje tak dziwnie się uśmiechały. A może ja mam omamy? W każdym razie nie chcą przeszkadzać, zostałam odepchnięta, aby psy mnie przypadkiem nie stratowały i czekałam na dalszy bieg wypadków.
No to ciekawe, ciekawe, zadziała - nie zadziała... - A może by tak dziurę w ścianie zrobić? - bąknęłam niewyraźnie. Ale jeśli to jedyne, co mogę obecnie wymyślić, to sobie gratuluję. Ale może by spróbować? Ale chwila, skoro jesteśmy w lochach to robienie dziury w ścianie nie da nic dobrego. Co innego w suficie... Spojrzałam do góry. Bez przesady. Ale ciekawe co też jest po tej drugiej stronie. Koncentruje się na zimnych chropowatych kamieniach, które stają się plastyczne i powinna zaraz powstać mała dziura - na razie tylko taka, aby spojrzeć co też się znajduje obok. A pomóc mi ma w tym latarka. Światło nigdy nie zawadzi...
__________________ "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Ostatnio edytowane przez Latilen : 31-05-2007 o 21:09.
|