Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2017, 19:32   #165
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację



Ulriczeit, 2521 roku K.I.
Wielkie Księstwo Middenlandu,
Las przy Belsdorfie


Im głębiej w las, tym ciemniej. Pobliskie góry rzucały czarny cień i roztaczały u swych stóp mgłę wiszącą leniwie nad koronami drzew. Psy ciągnęły ludzi na północ. Ślady uciekającego zwierzoluda, widoczne były jak na dłoni, jeśli poświecić pochodnią. Biały śnieg dziurawiony kopytami i zbrudzony krwią zdradzał gdzie bestia przed chwilą była i dokąd zmierzała.

Z nieba zaczął prószyć ciężki śnieg. Minotaur stał plecami opary o stromą skałę, która zagrodziła drogę. On, ranny, nie tracił już sił na ucieczkę. Dyszał z nozdrzy kłębiastą parę spode łba patrząc na zatrzymaną w półkręgu płonących pochodni.

- Argghhh!! - zaatakował pierwszy rzucając się z furią szaleńczego ataku.

Świsnęły cięciwy wielu łuków. Pierwsza strzała Kaspara ugodziła wielkoluda w szyję, czyjaś druga w ramię, trzecia w udo, czwarta w pierś, inna w bebechy, kilka minęło się z celem całkowicie. Z każdym kolejnym trafieniem bieg zwierzoluda zwalniał kroku Pokonał niemal cały dystans i jak długi runął zwalając się przed ludźmi na śnieg. Wieśniacy puścili psy, a one rzuciły się wściekle szarpiąc kłami nieruchome cielsko. Krew tryskała z rozrywanego gardła.




Do wnętrza groty wleciał grad strzał i kilka pochodni. Dopiero później wpuszczono psy, a gdy po jakimś czasie tamte wybiegły zawołane przez właścicieli, ludzie odważyli się wejść do jaskini. Znaleziono tam barłóg Minotaura i nic innego.

Hammerfist był ani przytomny, ani nieprzytomny. Jedno było pewne, gdyby nie wgnieciony do środka hełm, czaszka krasnoluda zapewne pękłaby jak skorupka orzacha.




Ślady na polanie, gdzie wilki walczyły z bestią, niemal całkowicie zakrywały nieustannie spadające płatki śniegu, lecz między drzewami trop śladów stóp był wciąż widoczny. Wiódł coraz głębiej w gęsty las. Wśród śladów pojawiły się również łap pojedynczego psa lub wilka, który krążył między kilkorgiem osób, a potem zawrócił prosto w kierunku wsi.



 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline