-Kto tu komu wydaje rozkazy...?- zapytała przekręcając głowę na bok, i kładąc ręce na biodrach. Po chwili jednak wzięła głęboki wdech, wypuściła powoli powietrze z płuc i zmierzyła 'przeciwnika' wzrokiem, który mówił "No co by ci tu zrobić..." choć i tak było wiadomym że to ona znowu spadnie na glebę.
Kopnięcia mogła sobie darować, więc zacisnęła dłonie w pięści i postanowiła zostać przy takich atakach. Tym razem postawiła na szybkość i siłę ciosu, atakowała frontalnie, starając sie zmusić Terry'ego do cofania sie.
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |