Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2017, 20:53   #17
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Garidan magic missile d4+1=4


Czarownik podszedł do wody, szukając wzrokiem zbliżającego się do osła stworzenia. W końcu wypowiedział słowa zaklęcia. Magiczny pocisk pognał nad spienionymi grzbietami fal i trafił bezbłędnie, mimo że jedynie bardzo niewielka część istoty wystawała ponad wzburzoną powierzchnię wody. Bardzo niewielu strzelców byłoby w stanie powtórzyć taki wyczyn. Uderzenie było mocne i zupełnie niespodziewane.

Zachowanie
1-30 odstępuje 31-100 kontynuuje d100= 51


Drapieżnik nie rozumiał skąd nadszedł atak i towarzyszący mu wielki ból. Widząc jednak przed sobą ofiarę, rzucił się na nią instynktownie, pojmując zapewne, iż to ona w jakiś sposób zdołała go zranić walcząc o życie.

d20 vs 10= 11 trafienie
d20 vs 10= 16 trafienie
d20 vs 10= 17 trafienie
Osioł fort save d20+5 vs 10= 13 sukces


Zwierzę zarżało żałośnie, gdy bestia łapczywie wpiła się w jego ciało. Ale wojowniczka już wdrapywała się z siecią na zdradzieckie, śliskie skały! Rzuciła nią w stronę wody, próbując ciężkiemu czworonogowi jakoś pomóc we wspięciu się na górę. Fale uderzały w skały z wielką furią, coraz to rozpryskując w jej stronę mocne strumienie wody.

Nerisa reflex save d20+4(+1) guidance vs 8= 6 porażka


Próbowała się zaprzeć, by mocno pociągnąć za sieć, ale śliskie podłoże i ciągłe ataki wody znacznie to utrudniały, do tego spanikowany osioł szarpał jak oszalały, coraz to ciągnąć w drugą stronę i pozbawiając ją równowagi. O mało co nie wciągnął jej do wody, udało jej się jakoś utrzymać na górze, ale nie czyniła żadnych postępów, a bestia nadal żyła i raniła bliskiego śmierci czworonoga.

Lecz nie tylko to zaprzątało myśli wojowniczki, będąc teraz na bardziej wysuniętej, wyższej pozycji dostrzegała kątem oka więcej ze skalistej zatoki, w oddali, przy ujściu do morza dostrzegła rufowy fragment wielkiego, rozbitego o skaliste klify statku, prawdopodobnie Jenivere, bliżej widziała niezliczone ostre skały obmywane dziko spienionymi, szalejącymi falami. Wśród nich widać było pełno doszczętnie zdruzgotanych sprzętów... I ciał. Być może jakieś przedmioty tam przetrwały jednak dotarcie do nich byłoby nie lada wyzwaniem.

***

Tymczasem na plaży młody szermierz próbował ocucić bogato odzianego gnoma, którego kojarzył jeszcze z pokładu Jenivere. Mały człowieczek zajęczał boleśnie, unosząc jedną powiekę. Gałka oczna poruszyła się badawczo na wszystkie strony, zatrzymując dłuższy czas na twarzy domniemanego wybawiciela. W końcu powieka się zamknęła, widać było, że trwał u niego intensywny proces myślowy.


- Sakiewka jest w lewej nogawce... - szepnął w końcu gnom. - Oby, było warto, przeklęty piracie!

Tymczasem mężczyzna o wschodnich rysach po początkowym szoku dochodził do siebie, wydawało im się, że miał na imię Ishirou, choć ogólnie niewiele gadał i był raczej gburowaty.
- Ej, ty - ni to warknął, ni wrzasnął do pochylającego się nad gnomem szermierza. - Ona chyba zaraz sczeźnie. - wskazał młodą dziewczynę, która, z tego, co Sander kojarzył, nazywała się Sasha.


Piasek wokół niej zaczynał już barwić się na czerwono. Widywał ją już wcześniej, ale dopiero teraz, przez dziury w jej naderwanym odzieniu był w stanie dojrzeć tatuaż na plecach.

Sander knowledge local d20+5 vs 10= 22 sukces!


Początkowo sądził, że coś mu się przewidziało, ale nie było wątpliwości. Był to symbol Czerwonych Modliszek, kasty słynnych w pewnych kręgach skrytobójców.

Jakby było jeszcze za mało problemów, wyniosła pół-elfka o dumnym spojrzeniu, którą wcześniej przebudziło uderzenie kopniętego kraba, wyraźnie mierzyła ich groźnym, pełnym nieufności wzrokiem, miała wyjęty sztylet i cofała się ostrożnie w stronę dżungli. Nie było wątpliwości, że z jakiegoś powodu to właśnie rozbitków pojmowała jako główne zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa.
 
Tadeus jest offline