Mariusz Leszczyński - Ach dziękuję przyjacielu, cenne rady jak zawsze przynosisz i z chęcią z nich skorzystam. Naucz dobrze tą bandę powitania, gdyż, aż strach pomyśleć co by zrobili, gdyby bez przygotowań żadnych, przed obliczem księcia choć przez chwilę stanęli. Dary przednim są pomysłem a i z uwagą będzie trzeba po powrocie z Turcji godny księcia podarunek wybrać.
Usta i gardło zwilżył łykiem z gąsiorka spochmurniał na moment i zapytał przyjaciela: - Nie wiem tylko czy jechać dalej, czy też może poczekać, obóz rozbić i spróbować choć przez chwilę takiego dostojnika ugościć? Czy on to za obrazę nie przyjmie, że to my na niego nie on na nas czeka?
Po czym poszedł wraz z Panem Władimirem do Wursta i Studzińskiego. |