Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2017, 11:19   #32
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Garidan powstrzymał szyderczy uśmiech, jaki mu się pchał na usta po mądrościach, jakie wygłosił gnom.

- Na twoim miejscu również bym udawał, że się obudziłem jako ostatni - powiedział - i bym zapewniał o swej niewinności. Skąd mamy wiedzieć, że to nie ty stałeś za tym wszystkim, co się stało na pokładzie szkunera, a teraz udajesz niewinną ofiarę? A jeśli uważasz, że to my jesteśmy 'ci źli', to najlepiej biegnij w las za wspomnianą przez ciebie półelfką.

Nie czekając na odpowiedź (nie do końca fachowym okiem) ocenił, gdzie można by się schować przed nadmiarem słońca, by tam skonstruować kolejne ognisko - mniej dymiące i bardziej nadajace się do przerobienia niedawnych napastników na pożywne śniadanie.

- Chodź, pomóż mi - rzucił w stronę Sandera, zabierając się za przenosiny rannej dziewczyny. - W cieniu przynajmniej słońce jej nie zabije. A potem zabierzemy tego specjalnego więźnia - zaproponował.

- Potem musimy się zastanowić, co dalej - dodał. - Pownniśmy tu zostać tak długo, aż się nie upiecze całe mięso. No i dziewczyna musi odzyskać przytomność. W międzyczasie ktoś by mógł zrobić mała wyprawę do tego lasu. A nuż gdzieś są jakieś owoce. Trzeba by zdobyć jakąś prowizoryczną broń, choćby kije czy pałki. Później bym proponował obejść klify i iść wzdłuż brzegu. Rzeki zwykle wpadają do morza, a nuż i nam się uda na jakąś trafić.

Teoretycznie powinni tu zostać i poczekać na odpływ - kto wie, co odsłoniłyby cofające się fale, ale pogoda zdecydowanie nie sprzyjała wylegiwaniu się na plaży. Wodę co prawda mieli, ale nie taką, jaka by się nadawała do picia.
 
Kerm jest offline