15-02-2017, 19:36
|
#4 |
| Dziewczyna prawie upadła, odepchnięta przez drzwi, na które napierała całym ciałem, jednocześnie nucąc jakąś piosenkę i bijąc je w rytm zamkniętą dłonią.
— U... uważaj. — jęknęła na powitanie. — Tata wołał nas na dół... jest w kuchni.
Czekała, żeby zejść za bratem. Mógłby przeprosić, ale pewnie nie przeprosi. |
| |