Gnorst wpatrywał się zawartość skrzyni, nie do końca pojmując na co patrzy. Zastanawiał się, czy to ludzkie serce, czy jakiegoś zwierzęcia. Tego pierwszego nigdy nie widział, więc nie mógł porównać.
- Wiecie, tak sobie myślę, a może by tak wziąć całą skrzynię i pójść znaleźć Tofika? Jakoś tak mi się nie uśmiecha macanie bijącego jeszcze serca, kiedy nie wiem do czego należało. - Powiedział delikatnie drżącym głosem Bednarz.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |