Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2017, 13:51   #204
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Cytat:
Wiedźmi wzrok odezwał się tej nocy, we śnie Otto widział całą osadę od góry. Mgła przybrała złowieszczy krwawy kolor, a w niej pływały czerwone larwy. Gdy zbliżyła się do osady, wpłynęła przez luki w palisadzie, zalewała powoli domy. Gdy zajęła jej już większości i niebezpiecznie zbliżała się do rzeki nagle uderzyły w nią kruki, dziesiątki czarnych kruków wydziobując larwy i rozganiając mgłę.
Otto ocknął się ze snu, a może nie był to sen? Zaczął się zastanawiać rozdygotany Widdenstein.
Kiedy już dochodziło do niego, że jest w łóżku usłyszał bębnienie w oddali. Rytmicznie i złowieszczo. Był spocony i nerwowy. Sny nie pozwoliły mu na delektowanie się spokojem i odpoczynkiem.
Wstał z łóżka i wyjrzał przez okno. We wiosce wrzało. Ludzie ganiali w różne strony. Uzbrojeni i zdenerwowani. Otto otworzył okno i usłyszał bardzo wyraźnie bębnienie od strony lasu.
-Zaczęło się.- Jęknął i przełknął ślinę. Szybko się ubrał i zbiegł na dół.
- Szykować wszystko. Podgrzewać wodę. Ja idę puki co wspomóc jak mogę obrońców.- Rzucił do gospodarza i dziewek, które już zbierały się w głównej sali.

Ruszył ku najbliższej placówce gdzie spodziewał się już gotowych obrońców zobaczyć. Starał się być niedaleko wejścia do gospody by mieć oko czy nie wnoszą pierwszych rannych. Jednak odległości było za duże i rzucił do jednej z dziewek, które miały pomagać przy rannych.
- Idę wspomóc walczących. Jak będzie potrzeba przyślijcie kogoś po mnie.- Uśmiechnął się ciepło do blondynki i pobiegł dalej.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 17-02-2017 o 23:20.
Hakon jest offline