Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2017, 21:18   #205
Ismerus
 
Reputacja: 1 Ismerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputacjęIsmerus ma wspaniałą reputację
Oskar spał głęboko. O dziwo, oprócz kilkugodzinnej warty, nic się w nocy nie działo. Żadnego gobbasa, zabłąkanej strzały ani odległych pochodni. Lecz nic nie trwa wiecznie. Zaczęło się niewinnie. Szlachcica ze snu obudziły bębny.
BUM. BUM.
-Ja pierdykam...- wstał z bolącą głową. Zanim się zaczął ubierać, sięgnął po butelkę z brandy i pociągnął kilka łyków, z opróżnionego do połowy naczynia.
Wyszykowany, z bronią przy pasie, zszedł na dół na śniadanie. Zasiadł do posiłku, kiedy z góry zszedł awanturujący się szlachcic. Oskar zbulwersował się. Wszakże kradzież to ciężkie przestępstwo. A kradzież rzeczy szlacheckiej, to już w ogóle. W jego rodzinnym Averlandzie, to nie skończyło by się na uciętej ręce. Ale dlaczego musiał podnosić wrzask akurat teraz? Kiedy potrzebowali każdego mężczyznę do obrony? Nieroztropnie byłoby teraz zabijać dziadka. Miał za duży posłuch u wieśniaków. Ale nie mogli też zostawić tej sprawy nierozwiązanej. Prawo musi dziać nawet na takim bezimiennym zadupiu.

-Chwila, chwila. Spokój. Waszmość usiądź i napij się averlandzkiego wina na uspokojenie.- tutaj wskazał ręką na stołek obok siebie i podał szlachcicowi wino.- A teraz proszę wyjaśnij, co się stało, wszakże kradzież rzeczy szlacheckiej to poważne przestępstwo.
 
Ismerus jest offline