Pod palisadę faktorii dotarli idąc wzdłuż brzegu, bo tylko wąski skrawek lądu pozwalał na w miarę swobodne poruszanie się. Głębiej rozciągał się las, pełen kolczastych krzaków, jam i wykrotów. Szybko zostali zauważeni i nim zdołali wejść przez bramę, nad którą wznosiła się strażnicza wieża, czekał na nich komitet powitalny, składający się z czterech ubranych w skórzane pancerze drabów z żelaznymi maczugami.
-
A cóż to się tak lasem przekradata, jak mutanciny jakoweś? - zakrzyknął z stirlandzkim akcentem ten najbardziej zarośnięty. Wysłuchał odpowiedzi, mrucząc coś do siebie i najwyraźniej nie dowierzając. Podrapał się po twardej szczecinie na twarzy i wysłał jednego z podwładnych aby ten zawiadomił faktora. Strażnik wrócił po chwili zdyszany i oznajmił, że przybysze pod strażą mają być zaprowadzeni do jego biura. Co strażnicy uczynili...
Wewnątrz palisady, niemal cały teren faktorii wyłożony był tonącymi w błocie pniami drzew, tworzącymi plac i zbiegające się ku niemu ulice. Domy i dwa wielkie magazyny wzniesiono z tego samego budulca. Łowcom idącym za strażnikami przyglądało się bacznie tuzin par oczu. Byli obserwowani przez odzianych w futra traperów i półnagich robotników, zajętych przerzucaniem towarów. Pomiędzy domami biegały ogromne brytany, które na widok Rudego zaczęły zachowywać się niezbyt przyjaźnie, podkulać ogony, warczeć i szczerzyć kły. Na szczęście dotarli do biur faktora, zlokalizowanych w samym centrum osady.
Zarządcą okazał się być krasnolud w średnim wieku, brzuchaty i zadbany. Odziany był w brunatne, doskonale skrojone ubranie, pasujące zarówno do pracy wewnątrz, jak i na wyprawę do dziczy. Do szerokiego pasa przytroczony miał kord, ale większe ilości jego osobistej broni i opancerzenia spoczywały w głębi kantoru, na wieku pokaźnej, malowanej skrzyni.
[media]http://vignette2.wikia.nocookie.net/dragonage/images/b/b4/Silk_Merchant.png[/media]
-
Nie godzi się nie przyjąć wędrowców, ale podejrzanie mi wyglądacie - przeszedł od razu do rzeczy. Dopiero, gdy oznajmił swoje wątpliwości, przedstawił się. -
Jestem Hargard Kvelfsonn, zarządca Furgenstahl. I jako sprawujący władzę na terenie faktorii oczekuję wyjaśnień!