Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2017, 22:10   #64
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Pojedynek rozpoczął się. Hateemelson i Nowak zasiedli zaczęli napierdalać w tetrisa. Techno-wikingowie szaleli dopingując swoje szefa. Pan Ryszard kontrował ich wrzaski swoimi okrzykami zagrzewającymi Kowboja do walki. Szczerze mówiąc starzec nigdy nie myślał, że gra w coś takiego jak tetris może wzbudzać tyle emocji. A tu proszę. Sam się ekscytował jakby był co najmniej... o 66 lat młodszy. Pamiętał jak w '84 ta giera trafiła na rynek. Był wtedy studentem.. .albo świeżo po studiach? A może już to było wtedy jak go WKU sczaiło i udawali że jego dyplom to dowód osobisty.

Pierwsza runda musiała być chyba rozgrzewką bo i jednemu i drugiemu nie poszło za dobrze. Techno-wikingowie zdecydowanie mieli fioła na punkcie tradycji i honoru bo nie uważali, aby wygrana o parę punktów była godna nazwania zwycięstwem. Dlatego kiedy i Nowak i Jarl ostatecznie zablokowali sobie całą układankę poniosło się buczenie rozczarowania. Pojedynek wypadł miernie, ale szybko ustalono, że trzeba zrobić dogrywkę. Obaj cyber-woje zasiedli znów do gry z maksymalnym skupieniem na twarzy. Mierzyli się wzrokiem, a kiedy padł sygnał zaczęli jak pojebani układać klocki. Tak jakby nic innego w życiu nie robili.

- Dajesz, Nowak! Dajesz! Napierdalaj te klocki, napierdalaj!! - darł się zaaferowany Bimbromanta...

... ale jedyne co widział to to że cholerny techno-wiking miał jebanego farta. Obaj zawodnicy wykazali się niesamowitymi umiejętnościami, ale to Jarlowi dopisywało szczęście (czy tam ci jego cholerni bogowie) i dostawał klocki praktycznie pod to czego potrzebował. Pan Ryszard zagrzewał Złomokletę Młodszego, ale widział już że zaraz przyjdzie mu śpiewać kultowe "Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało".

Pik. Minął ustalony czas. Ekran nie kłamał. Może i Nowak miał świetny wynik, ale wynik Hateemelsona był WYJEBANY.

- I chuj bombki strzelił... Świąt nie będzie. - wymamrotał Pan Ryszard.
 
Stalowy jest offline