Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2017, 18:35   #570
Balzamoon
 
Balzamoon's Avatar
 
Reputacja: 1 Balzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputacjęBalzamoon ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Earendil
Jakiś straszny malkontent jestem, ale nie jestem zbyt przekonany do tych zmian.
Tak, jesteś. Ale to dobrze bo przynajmniej jest krytyka i propozycje, a nie głuche milczenie.

Cytat:
Napisał Earendil
Primo, skala naszej rozgrywki oraz liczebność armii i tak chyba sprawiałaby teraz, że taka jedna kopalnia wystarcza do wyposażenia wszystkich wojów. Zwiększanie produkcji brzmi ciekawie, ale to by oznaczało konieczność śledzenia i oznaczania tego na karcie cywilizacji, a GM już ostatnio mi zwrócił uwagę, że przy liczebności moich miast ciężko mu idzie z nadążaniem choćby za populacją w moim państwie. Nie jestem pewien też, czy to nie byłby zbyt duży boost.
Jeżeli chodzi o amię i jej liczebność już jakiś czas temu przekroczyłem liczbę którą mogłaby uzbroić jedna kopalnia, sądzę że za jakiś czas każdy będzie tak miał. Poza tym cały czas mam nadzieję na to że jednak MG zdecyduje się na prowadzenie Cywilizacje: Średniowiecze, więc jest to zasada "na przyszłość".

Jak masz nadmiar metalu to możesz zawsze rozpocząć handel międzynarodowy.

Z tym zbyt dużym "boostem" do źródeł surowców możesz mieć rację.

Cytat:
Napisał Earendil
Secundo, tak samo jak wyżej - za dużo pieprzenia z tym. Bardziej sensowne byłoby stworzenie jakichś limitów na liczbę wojów w zależności od eksploatowanych źródeł pożywienia.
Zostawmy zatem decyzję MG. Jeżeli uzna że sobie z tym poradzi...

Żywność - zwróciłem już uwagę MG na ten problem. Na zdrowy rozsądek 1000 wojaków je tyle samo co tysiąc robotników, tak więc liczba źródeł żywności musi pokrywać zapotrzebowanie całości populacji, a nie tylko populacji miejskiej jak jest w "Kompendium". Akurat Ciebie to nie dotknie zbyt mocno Earendil bo masz bardzo żyzne tereny, czyli dużo źródeł pożywienia, ale u mnie na pustyni czy na dalekiej północy to już inna sprawa.

Cytat:
Napisał Earendil
Tertio, to już raczej jest w grze. Przynajmniej u mnie mam słonie i konie jako surowce, które wykorzystuję i z tej racji biorę moją jazdę.
Czyli to jest ok, ale chodziło mi też o to (niestety umknęło mi to gdzieś w przepisywaniu), żeby takie jednostki można było tworzyć tylko w tych miastach które mają takie zasoby. Wyobraź sobie taką sytuację - zajęte jest miasto na dalekiej północy, zbliża się wroga armia, a nagle gracz stwierdza: "W mieście na północy tworzę jazdę złożoną ze słoni". Niby ma możliwość, bo ma taki zasób gdzieś daleko na południu, niby można twierdzić że przecież tura to ileś tam lat więc jest czas na przepędzenie zwierząt, ale... wszyscy wiemy jak umowna jest długość tur.

Cytat:
Napisał Earendil
O wiele bardziej uderza mnie problem budynków w ludnych miastach. Weźmy takie Quetz-hoi-atalai, gdzie eksploatuję każdy surowiec, postawiłem mury, cuda świata i zapychacze dające bonus do zadowolenia i teraz co zostało mi to budowanie więcej budynków do szczęścia oraz eksodus ludzi na wszystkie strony świata, nie przez przeludnienie, a dlatego, że marnują mi się sloty na budowę.
Hmmm... to prawda, w niektórych miastach ciężko jest coś więcej postawić. Niestety rozwiązaniem jest jedynie zwiększenie czasu budowy, albo stwierdzenie że dany budynek (oprócz cudów świata które są globalne) oddziałuje na x (przykładowo 1000) ludności. Czyli w wielkim mieście potrzebna jest więcej niż jedna świątynia, arena itp. żeby uzyskać bonus do szczęścia. I jedno i drugie rozwiązanie uderza mocno w graczy, więc raczej nie zostanie zaakceptowane.
 
__________________
"Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą."
Fryderyk Nietzsche
Balzamoon jest offline