18-02-2017, 22:08
|
#91 |
| Od dłuższego czasu Nikolai zastanawiał się co by było, gdyby jeden z nich - psioników z Novum - zażył Lekarstwo. Skoro już miał potężną moc, to czy Lekarstwo ją wzmocni?
Oparł topór o ziemię i przyklęknął. Tabletki wypełniały drobny woreczek strunowy. Wysoki chłopak wysypał na dłoń jedną z tabletek. Resztę zwinął w woreczku i schował do buta. Musiał przecież zabezpieczyć przyszłość Amny. Nie mogli pozwolić sobie na to, żeby Marko zdobył pełną władzę nad dziewczyną. Jego dziewczyną? Gdy o tym myślał to brzmiało to dziwnie. Ale tak chyba powinno być. W końcu byli razem. I to byli bardzo mocno.
Nikolai wspominał delikatne ciało Amny, które jakiś czas temu dotykał bez opamiętania. Znów poczuł podniecenie. Podniecenie i złość. Do Rosjanina dotarło, że to jakiś obcy facet ma władzę nad jego dziewczyną. Bo jest od nich silniejszy.
Chłopak wstał i ścisnął mocniej dłoń na stylisku swojej broni. W głowie układał sobie plan. Jeżeli weźmie lekarstwo, to będzie na tyle silny, żeby zabić Marco. Nie było sensu się zastanawiać dalej. Nie miał lepszego pomysłu, a każda chwila działała na jego niekorzyść. Sięgnął lewą dłonią do ust.
Poczuł gorzki smak Lekarstwa rozlewający się w ustach. I w zasadzie nie spodziewał się, że wszystko zacznie się tak szybko. Impuls elektryczny rozlał się po jego stawach. W uszach słyszał wyraźnie szum krwi. Serce momentalnie przyspieszyło. Temperatura wokół spadała powoli. Topór pokrył się szronem. Po chwili całe ciało Nikolaia pokryło się szronem. I wtedy przyszła ciemność. Napięte wcześniej ciało teraz rozluźniło się nagle. Błędnik rejestrował jeszcze, że jego ciało zbliża się do posadzki. Gdy już na nią opadł z głośnym trzaskiem i stukiem zmrożonego topora jego świadomość była już daleko poza ciałem.
Oto zaczynał swoją krucjatę w poszukiwaniu mocy. Jego myśli krążyły wokół pojękującej z rozkoszy Amny i umierającego z jego ręki Marko.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
| |