Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2017, 17:19   #573
MrKroffin
 
MrKroffin's Avatar
 
Reputacja: 1 MrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputacjęMrKroffin ma wspaniałą reputację
Podejrzewam, że i ja powinienem się wypowiedzieć.

Cytat:
1. Kopalnia surowca wojskowego (żelazo, miedź, cyna) jest w stanie zapewnić materiały do uzbrojenia i utrzymania w gotowości bojowej 2500 wojska lub podwojenia produkcji z 5 innych źródeł (ze względu na metalowe narzędzia u robotników). Brąz wymaga kopalni cyny i miedzi, więc tylko jedna z nich nic jeszcze nie daje ale razem te dwie kopalnie oddziałują na 5000 żołnierzy lub 10 źródeł surowców.
Pozwoli to uniknąć sytuacji że jedna mała kopalnia zaopatruje całe imperium.
Ogółem w wywodach popieram Earendila. Za dużo mechaniki doprowadzi do jeszcze dłuższych tur i w końcu może zacząć zniechęcać. Choć propozycja uznania źródła jako środka do wyposażenia jedynie części armii jest rozsądna. Myślę też, że dałoby się to zrobić bez większych zgrzytów - np. 1 źródło/1000 wojów. Na pewno dobrze by to balansowało nierealne zapędy militarne . I ożywiło martwy handel międzynarodowy. Niemniej kolejne udogodnienia proponuję wprowadzać dopiero od następnej tury, bo już trwają zaawansowane prace nad postem.

Cytat:
2. Brak kopalni metali przez więcej niż 3 tury oznacza brak metalowej broni w znaczącej ilości i osłabia armię (tylko skórzane zbroje, kamienne i kościane toporki i groty strzał czy włóczni). Oddaje to sytuację gdy kraj traci dostęp do surowców i armia w miarę niszczenia się uzbrojenia jest zmuszona używać tego co jest pod ręką.
Myślę, że to rzecz, którą można pozostawić narracji bez straty na jakości.

Cytat:
3. Rekrutowanie jednostek zaawansowanych, takich jak kawaleria wymaga odpowiedniego surowca czyli koni/słoni/wielbłądów (...)
Jestem ogólnie na tak. Mówię o propozycji rekrutowania konnych tylko tam, gdzie faktycznie mogliby powstać. Nie wymaga to żadnych mechanicznych zmian, wystarczy uznanie zwyczaju + wpis do Kompendium. Za które z kolei muszę się wziąć.

Cytat:
O wiele bardziej uderza mnie problem budynków w ludnych miastach. Weźmy takie Quetz-hoi-atalai, gdzie eksploatuję każdy surowiec, postawiłem mury, cuda świata i zapychacze dające bonus do zadowolenia i teraz co zostało mi to budowanie więcej budynków do szczęścia oraz eksodus ludzi na wszystkie strony świata, nie przez przeludnienie, a dlatego, że marnują mi się sloty na budowę.
I ja to zauważam od jakiegoś czasu. Chyba zmiana możliwości budowania była błędem. Proponuję wrócić do poprzedniego, bardziej rozsądnego systemu albo podwyższyć progi - ale to z kolei zły pomysł, bo przy takim rozstrzale populacji krajów nie obejdzie się bez skrajnego zdebalansowania.

Cytat:
Pewnym wyjściem, choć przy dużych populacjach raczej doraźnym, mogłoby być zwiększanie ilości dostępnych surowców. Szczególnie tych żywnościowych, które są odnawialne. Wszak pszenicę, czy inne bataty można posiać i przez to zwiększyć możliwości wyżywienia danego miasta. Trzeba by tylko wziąć poprawkę na to, że rośliny prócz słońca i wody potrzebują również dobrych gleb, więc nie możliwe byłoby zwiększanie areału upraw bez żadnego limitu. MG mógłby też zastanowić się nad zwiększeniem liczby dostępnych kopalin, różnych typów kamienia itp. itd.
Słusznie, słusznie. W końcu się uaktywniliście ws. usprawnień rozgrywki . Co prawda uważam, że to pieśń przyszłości, ale, być może dopiero w "Średniowieczu" (a jego powstanie jest głównie uzależnione od Was ) dodamy możliwość karczowania lasów pod uprawy - po prostu wpis w budowie, co skutkuje wzrostem źródła o jeden. Plus dochodzi możliwość sprowadzania gatunków inwazyjnych i ogólnie wiele koncepcji szło by tu wymyślić. Przy kopalinach podejrzewam, że wzrost technologii górniczej mógłby skutkować podniesieniem ilości zasobu.

Wszystko to jednak jest tylko doraźne i w końcu zostaniecie zmuszeni do tego, do czego zmuszono Europę - do kolonizacji .

Cytat:
Chociaż może należałoby przysiąść chwilę przy Excelu i stworzyć odpowiednie formuły, które uprościłyby wszystkie wyliczenia. Dzięki temu rozgrywka nabrałaby kolejnej szczypty realizmu.
Pracy co niemiara, ale podejrzewam, że w końcu będzie to wymagane.

Myślę, że część omawianych zmian wprowadzimy. Dla mnie obok budowniczego szaleństwa w Tenokinrze najbardziej palącym problemem jest kompletne niedostosowanie systemu do dużych państw z wieloma miastami. I to już będzie prawdziwy problem, bo prawdopodobnie trzeba będzie odejść od organizacji opartej na miastach.

Przy okazji ogłaszam, że pisanie posta idzie jak po grudzie i pewne opóźnienie jest nie do uniknięcia. Kończę drugą część, zostaną jeszcze dwie, w tym ta zawsze długa Balzamoona . Prawdopodobnie z nową turą otrzymacie też ankiety, bo ostatnia była rok temu.
 
MrKroffin jest offline