Sandrus przebudził się słysząc bębny. Gdy tylko otrząsnął się z letargu sennego, postanowił zostać na obranej przez siebie pozyci. Przesunął się jednak w raz z koszem nieco bliżej komina, aby zasłonić swoje plecy przed ewentualnym atakiem.
~Będę wspierał słabsze fronty ostrzałem z łuku. Powinno to pomóc przyjąć atak tych przeklętych zielonoskurych.~
Powiedziawszy to przygotowywał się do wycelowania w pierwszy cel, który się pojawi w zasięgu jego wzroku. -No dawać mi tu te ścierwa.
__________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król"
Ostatnio edytowane przez Kerm : 20-02-2017 o 08:49.
|