Gdyby wcześniej nie wypalił tyle zielska, pewnie teraz wydarłby się na ojca, ale w tej sytuacji ograniczy się tylko do lekkiej pretensji w głosie.
- Znowu zostawiasz nas ze wszystkim samych? Naprawdę, aż tak koniecznie musisz jechać wcześniej? A poza tym, może my nie chcemy jechać? – nie wiedział jakie uczucie dominowało teraz w jego głowie. Z jednej strony narastająca irytacja z powodu zachowania ojca, które, powiedzmy sobie szczerze, od jakiegoś czasu było dla niego typowe. Z drugiej jednak strony, już sama myśl o robieniu tego wszystkiego sprawiała, że czuł się zmęczony.
Może jednak uda się zrobić tak, żeby nigdzie nie jechali.
- Zapytałem mnie o zdanie? Albo Kelly? Może ona nie chce jechać? – spojrzał na swoją siostrę. Miał cichą nadzieję, że ta się rozklei i ojciec pod jej wpływem zmieni zdanie.