Thomas
Wylądowałem na pokładzie koło obijającego się Psiona. Eh, ma dziwny styl ten "człowiek". Nic nie robi tylko się przygląda.
Z "Zielonego" spojrzałem na krakena. Coś z nim nie tak... zgaga po gnomie czy co?
W każdym bądź razie wariowała. Łza w oku mi się kręciła, gdy pomyślałem o tym, że za kilka minut to truchło zatonie... Tyle mieczy, tarcz, toporów i włóczni...
Szkoda, że nie umiem się teleportować... No nic... Mogę jedynie się przyglądać...
Zaraz, zaraz... Gdzie jest dziewczyna??
-
Drako dasz radę polecieć na skały? Ze mną na grzbiecie?- spytałem smoczka. Kiwnął główką.
Wsiadam na niego.
-
Trza znaleźć tą młodą dziewczynę... Leć.