Szept lubiła ciemność i mrok. Głównie dlatego, że były jak ona i dobrze się w nich odnajdywała. Ale TO… To było zdecydowanie coś, co przekraczało jej granice upodobań i wchodziło w pole ‘niepokój’
- O kurwa! - wyrwało się jej z ust, gdy odwracała się w stronę wyjścia z tej dość ograniczonej przestrzeni
- Micha out! - ryknęła przed siebie, że ściany lekko zadrżały pod czarną galaretą, która na nie nacierała. Podobał jej się ten mrok, ale wolała obserwować go z boku, co uczyni niż stać się jego częścią.
- Lota lota lota lota lota lota…!!! - wrzeszczała Micha, starając się uciec biegiem, lecz cieniste macki trzymały pewnie jej stopy. Zamiast tego więc kobieta zachwiała się i upadła, wypinając pośladki w stronę cienistego stwora, którym stał się Liam. Ciemność zaś przywarła również do jej łydek i kolan, unieruchamiając w tej pozycji
- Aaaaooooooaaaa! przywarłam do jakiegoś mrocznego gówna! kurwa, jeszcze tylko macek brakuje!! Szept ratuuuj!
Potwór nieubłaganie płynął dalej. Bezkształtny. Cały był ręką, nogą i paszczą. Zabić. Płynął podobnie do tsunami, zabierając ze sobą wszystko, co napotkał, zamierzając przykryć całkowicie dwie ofiary i… zacząć pożerać te fragmenty, które znajdowały się już w jego uchwycie.
Szept w równie gównianej sytuacji co jej towarzyszka nie widziała innej opcji, niż spróbować pierwszej rzeczy, która wpadła jej do głowy w tej sytuacji, gdy w oczy spoglądała im śmierć.Czarnowłosa ściągnęła maskę z ust i spojrzała na Michę
- Uszy! - szczeknęła jeszcze hamując głos, po czym czy Micha zasłoniła je, czy też nie, strażniczka zmrużyła oczy i tym razem postanowiła spróbować mocniej. Skoro Cień lekko drgał na podstawowy poziom, na pewno nie był zupełnie niewrażliwy
- Nie dam ci zniszczyć naszego domu! Puszczaj! - zagrzmiała czarnowłosa sięgając do głębi swej mocy i czując jak jej serce nawala ze złości, frustracji i grozy, postanowiła jednak zawalczyć o to, co pomogła stworzyć i czego od początku broniła.
- Ojacieniepierdo… -Micha starała się zasłonić uszy jak tylko się da.
__________________ If I had a tail
I'd own the night
If I had a tail
I'd swat the flies... |