Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2007, 23:27   #46
cynis
 
cynis's Avatar
 
Reputacja: 1 cynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skał
"Dark Siede" Drran Masstru

Ciemność...
To bardzo błogie uczucie nicości. Uczucie obojętności względem wszystkiego. Niestety zostało przerwane przez światło. ”Tak jest zawsze. Mrok był wcześniej ale jest rozpraszany przez światło.” westchnął przeciągając się na łóżku. Wygodne, niewygodne... Zawsze to lepiej niż żeby mieli go zostawić na tym cholernym piachu w sali treningowej. Otwieranie oczu tak jak od dłuższego czasu to była mordęga. I do tego światło było wyjątkowo intensywne. A może to reakcja na duże naświetlenie mocą. Zanim podniósł powieki wiedział kto przebywa z nim w pomieszczeniu. Przynajmniej w dwóch trzecich. Nie musiał uciekać się do przeszukiwania mocy żeby dowiedzieć się, że wszyscy są tacy sami, przebudzeni, odrodzeni. Po zachowaniu można było poznać, że Matt też został obdarzony. Drran nie wiedział jak to wytłumaczyć. Jego wyniosłość i jawna odraza względem nich wyglądała na bardziej wyuczoną niż wrodzoną. Zastanowił się przelotnie czy też taki będzie. Z początku nie podnosił się. Nie było w tym celu. Rozejrzał się tylko po sali.

Ruda obok siedziała półnago. Widok był niezły. Jednak nie przyglądał się dokładnie bo mogła poczuć się niezręcznie. I tak rzeczywiście stało się po chwili. Nie odezwał się słowem. Nie skomentował tego ani próby nawiązania kontaktu przez Kiffara. To nie był dzień na nowe znajomości. To był dzień na ponure lizanie ran i zastanawianie się nad tym co zaszło. Może również na trening. Raczej prywatną sesję niż grupową. „To jest dobry pomysł.” Wstał i nie patrząc na to czy jest nagi czy też nie, ostatecznie czego tu się było wstydzić – sytuacja była tak aseksualna jak to tylko możliwe i rozejrzał się za czymś do ubrania z myślą, że pójdzie potrenować, przejść się czy cokolwiek. Byle się czymś zająć. Kiedy stanął tak tuż przed łóżkiem stwierdził, że się zapyta. W końcu nie chciał żeby mu ktoś zwracał uwagę jak dziecku. Spojrzał w rubinowoczerwone oczy mężczyzny, widział już kiedyś takie ale nie wiedział gdzie. Zapytał otwarcie i trochę z niesmakiem:
-Ty tu jesteś po to żeby nam znowu przypomnieć, że jesteśmy do niczego? Czy może zaprowadzić na kolejny trening z tą wiedźmą.- tu prawie splunął. -Bo, że jesteś nowym członkiem zespołu to nie uwierzę i nie chcę słyszeć.- Po krótkim namyśle dodał: -A jak nic nie masz do nas to się nie odzywaj, zignoruj mnie i postaram się już cie nie spotkać.-
Wątpił trochę, że otrzyma odpowiedź ale...
 
__________________
Nie bój się śmiać z samego siebie. W końcu jest szansa, że przegapisz żart stulecia.
cynis jest offline