Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2017, 12:13   #108
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Sybil, Axim i Rag zajęli pozycję w północnych ruinach budynku. Kargul, Esmond i Olaf osadzili się w południowych. Arena wokół dudniła wrzawą, krzykami i szczękiem metalu. Ściany i drzwi ruin były mocno dziurawe od licznych potyczek toczących się tu w przeszłości. Nie dawały zbyt dobrej osłony przed wzrokiem przeciwników, ale umożliwiały szybkie rozejrzenie się po arenie.

W północno zachodnim rogu areny broni się 3 mężczyzn. Potężny barbarzyńca w przepasce biodrowej siłujący się z potężnym orkiem jak równy z równym o topór. Starszy mężczyzna w porwanych długich szatach leży na piachu, na jego klatce piersiowej stoi goblin ze sztyletem, starzec łapie go za nogę i gryzie w łydkę. Trzeci mężczyzna w lekkim skórzanym pancerzu, z opatrunkiem na twarzy zwija swoją pelerynę i strzela z niej jak z bicza w goblina wyszarpując mu sztylet.

W północno wschodnim rogu areny stoją stłoczone kobiety przyparte do muru. Jedne krzyczą ze strachu, drugie nawołują do swoich dzieci uwiezionych w innym rogu. Przed nimi stoi harpia z rozłożonymi skrzydłami, z jej skrzydeł wystają strzały goblinów i cieknie krew. Ogląda się na kobiety za sobą i patrzy wyzywająco na gobliny nakładające kolejną porcje strzał na cięciwę. Harpia zagryza mocno dolną wargę, próbując podnieść wyżej opadające skrzydła. Rag jęknęła zakrywając palcami usta: - Ryfui, nieee... - Krasnoludka wybiegła z ukrycia w kierunku towarzyszki.

W południowo wschodnim rogu areny stoją starcy i dzieci otoczeni przez orka i gobliny. Ork łapie jednego z mężczyzn za głowę i podnosi do góry. Starzec wije się i kopie, ork rechocząc zaciska w łapsku jego głowę gruchocząc czaszkę. Tryskająca krew zalewa pozostałych jeńców.

W południowo zachodnim rogu areny znajduje się potężny minotaur, musi to być bez wątpienia Ryczący Byk. Wokół niego walają się ciała ludzi i krasnoludów. Kilku rannych próbuje od niego uciekać, dwóch pełznie, trzeci kuśtykając próbuje uciec w kierunku ruin.

Acelia
leżąca pod opieką kapłanów miała trochę szczęścia w nieszczęściu, gdy do kaplicy przybyła grupa żołnierzy z rannymi. Wśród nic znaleźli się ranni z podobnymi objawami od zatrutych strzał. Mając świeże próbki trucizny kapłani zaczęli pracę nad antidotum. Po otrzymaniu odtrutki natychmiast ruszyła w ślad za towarzyszami. Osłabiona po truciźnie wyruszyła z miasta przez ciemne tunele prowadzące do Słonecznego Dystryktu, do areny. Przedzierając się przez kolejne tunele usłyszała nad sobą zwierzęcy pisk. Z sufitu wystrzelił duży, gruby ogon strzelając w ramię, popychający ją na ścianę. Czerwone ślepia świeciły z sufitu, gdy szczurołak pełzł w jej kierunku.

MAPA


Sybill Arunsun - fioletowa
Acelia Alunia - różowa
Axim Jarnar - niebieski
Esmond Lovis - zielony
Olaf Feilan - żółty
Kargul Hiks - pomarańczowy
Rag - brązowa
Ryczący Byk - czarny
sojusznicy - mocny fiolet
 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 22-02-2017 o 16:19.
Ranghar jest offline