Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2017, 21:28   #208
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
- Nie czas na picie, róbcie co rozkażę jeśli chcecie złota! Szlachcic był wzburzony, bliski wybuchowi szału przez co nie słuchał Was uważnie ani nie dał sobie przemówić do rozsądku.
- Zamknij ryj brodaczu, nie jesteśmy w twej kopalni. Tu jest imperium i ludzkie prawa obowiązują. Wy może i okradacie swych suwerenów, ale powinnością każdego kmiota jest służyć. Mogę nakazać spalić to sioło do gołej ziemi i tak się stanie! Wasz były mocodawca ruszył się raptownie, huknął pięścią w stół i nagle skrzywił się z grymasem, aby po chwili osunąć się na krzesło. Opatrunek szybko się zaczerwienił, widać rana puściła. Mężczyzna syczał jeszcze przez zęby zwracając się do Oskara.
- Waszmości wywiedzcie się wszystkiego i odzyskajcie butelkę, złota nie poskąpię na służbę przyjmę. Szlachcic mówił z trudem, żeby pod koniec całkiem opaść z sił. Pobladł i zemdlał.
Zabrać go do izby, opatrunek zmienić. I z izby Pana nie wychodzić! Rajtar rzucił krótkie polecenie, do jednej z dziewek. Która wraz z starszą od siebie kobietą rychło to uczyniła.
Następnie ochroniarz szlachcica zaniepokojony nagłym ustaniem bicia bębnów, wykazał na pary chłopów i wybiegł z karczmy.
- Wasza trójka, ty oraz ty i Wasza dwójka prędka za mną. Panowie zajmiecie się resztą posterunków! zwrócił się jeszcze do Was.
Dziadyga nie protestował więc z 4 mężczyzn w sile wieku ( 2 z włóczniami i z siekierą), 2 młodzieńców ( łuk - 12 strzał, długi nóż i kosa) i dwóch mężczyzn w sile wieku uzbrojonych w cepy udało się z rajtarem obsadzić 1 posterunek .


Sandrus z dachu masz dobry widok na wioskę, ale domki, palisada zasłaniają CI widok na to co się dzieje poza osadą. A nawet gdyby ich nie było, to odległość jest na tyle znacząca, że obecnie nie masz jak wspierać obrońców w walce.

Otto wybiegłeś z karczmy jak poparzony zbytnio nie ingerując w wydarzenia które miały tam miejsce. Nie pociągnąłeś również za sobą żadnych chłopów.
Przy posterunku było pusto, wszach chłopi zbiegli się przed karczmę powiadomić o wydarzeniach. W tym wszystkim macie jednak trochę szczęści, napastnik nie podjął szturmu od razu z marszu. Mgła od strony lasu jak by z lekka się rozwiała i twoim oczom ukazuje się jednak przerażający widok.
Twój wzrok wzrok powędrował wzdłuż długiej, zakrwawionej żerdzi, aż do ludzkiego ciała tkwiącego na szczycie świeżo zaciosanego pala. Ledwie odnajdujesz w zmasakrowanym obliczu podobieństwo rysów twarzy swojego niedawnego towarzysza. Michaił Szuła nawet w godzinie tak okrutnej śmierci nie oszczędzono mu dodatkowych męczarni. Dostrzegasz jego wykręcone w górę ręce, obwiązane słomianymi powrósłami zmoczonymi w smole i podpalonymi. Spalone, posieczone, okaleczone dziesiątkami najwymyślniejszych tortur ciało Kozaka niemal nie przypominały ludzkich szczątków. Sterczał sztywno, gdyż pod ciężarem obsunął się głęboko na ostrzu pala, wystawiony na strawę dla ptaków, woniejące z daleka krwią, spalenizną i okropnym odorem ludzkiego łajna...
Obok niego stoi postawny krasnolud o dziwnym odcieniu skóry. Nad jego głową powiewa skrwawiony sztandar z groteskowym wizerunkiem czerwonego byka.
- Mieszkańcy tego sioła głos krasnoluda niósł się echem po całej osadzie, był spokojny, stanowczy i powodował że części z Was zimne krople potu popłynęły po plecach.
- Archon powraca z gór środkowych, oddziały elektora Talabeklandu zostały rozbite, unicestwione i starte w proch. Ich zakrwawione truchła stanowią teraz pokarm dla wszelkiego robactwa. Osada ta została już raz złupiona, a jej mieszkańcy zginęli. Was czeka to samo! Z domostw nie zostanie kamień na kamieniu, ziemia ta poza trującym bluszczem niczego już nie zrodzi. Ale chaos i Tzeentch potrafi okazać łaskę. Odrzućcie fałszywych i słabych bogów, a ocalejecie. Macie czas do południa aby wyjść i się poddać, albo staniecie się jeszcze dziś karmą dla zębaczy!
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 22-02-2017 o 21:31.
pi0t jest offline