- Nie ma sensu się teraz rozdzielać - Powiedział szermierz do maga - Poza tym, musimy znaleźć szybko jakieś źródło wody pitnej, bo pomrzemy szybciej niż byśmy chcieli, a ja nie zamierzam dołączyć do łańcucha pokarmowego tego wszystkiego wkoło - Wskazał ruchem głowy na otaczającą ich dżunglę.
- Potrzebne nam są zapasy, aby ruszyć w dalsza drogę. Jeśli ktoś usłyszy jakiś szum wody niech da znać, a teraz ruszajmy, abyśmy byli w stanie wrócić zanim się ściemni - kto wie co jeszcze wychodzi tutaj w nocy... - Stanął przy magu i klepnął go pocieszająco po ramieniu - Jak już znajdziemy jakieś źródło to od razu zrobi ci się lepiej.
__________________ "Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga." |