Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2007, 10:12   #30
Reverie
 
Reputacja: 1 Reverie nie jest za bardzo znany
siedzę, piję sobie poranną kawę i znowu się powyżywam ... ;]

***
Co za popieprzony sen! Dawno nie była taka zła. Zarzuciła na siebie bluzkę, założyła klapki i wyszła z domu. Jeden z kotów ruszył za nią w pewnej odległości.Dobrze wiedziała, że ją śledzi. W nocy zawsze tak robił. Szła wkierunku centrum, ale nagle zawróciła.
Lukas. Zadzwonie do niego.Chcę go usłyszeć... I tak też zobiła. Wróciła się do domu, wzięła telefon i wybrała numer Lukasa. Kiedy usłyszała jego głos, jej serce się uspokoiło. Powiedziałą mu wszystko, ubrała w słowa całą swoją złość.Idę tam.Zadeklarowała i szybko pożegnała się z chłopakiem.
Kot znowu szedł za nią. Idiota! Cham! Prostak i szantarzysta! On sobie myśli, że ja taka strachliwa! Pogryzę go chyba jak zobaczę... wszystkie te myśli skierowane były do nadawcy liściku. Zbliżała się do Placu Wolności. Ulice były puste - w końcu było około 3 w nocy. Ostatni kawałek drogi dzielący ją od sceny na placu, przebiegła. Nie czuła zmęczenia. Lubiła biegać i nie sprawiało jej to kłopotów. Położyła się na zimnym betonie, kot - Alan za moment dołączył do niej, przytulił się do jej boku. Uwielbiała go. Jego gładką sierść, świecące zółto-zielone ślepia i ostre pazurki. Czekała... żałując, że nie ma ze sobą aparatu alb rysownika. Miasto pięknie wyglądało...
 
__________________
Gdybym to ja ukradł słońce, nie dałbym go ludziom, aby mieli ciepło. Utopiłbym je w oceanie i zaczął lupować ich dusze, sprzedając im ogień...

Ostatnio edytowane przez Reverie : 03-06-2007 o 18:30.
Reverie jest offline