Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2017, 15:14   #109
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Kompania ruszyła w bój, a Acelia została. Leżała na posłaniu czekając na antidotum i dość szybko się doczekała, bo już w ledwie parędziesiąt sekund później ktoś był przy elfce, a wraz z nim wszedł jacyś ranni w boju towarzysze postrzeleni zatrutymi strzałami.
O mamciu, co się tam dzieje; i mnie tam nie ma - przez myśl przeszło Alunii. Kilka chwil później nieco osłabiona, ale wartka do bitki ruszyła w pościg za towarzyszami.
Ok, czas ich dogonić, bo jeszcze wygrają bitwę beze mnie - pomyślało dziewczę. Ruszyła ciemnymi korytarzami w kierunku Słonecznego Dystryktu, w stronę areny gdzie mówiła Rag. Tak też zrobiła. Idąc przez tunel robiła małe kroczki by w razie czego coś usłyszeć. Elfickie długie uszy i tym razem nie zawiodły Acelii, która usłyszała gdzieś nad sobą zwierzęcy pisk, a potem została trafiona w ramię aż odbiła się od ściany i upadła na ziemię. Spojrzała w górę i ujrzała dwa wielkie oczyska czerwone.
-Hm - wydała z siebie dźwięk elfka i cofnęła się kawałeczek by powstać na równe, ale jeszcze nierówne nóżki, gdyż ciągle odczuwała skutki picia wódki, a tak naprawdę to odtrutki.
-No to Lugo - powiedziała sobie Elfka i chwyciła swoje “Żądełko” czyli swój sztylecik i chciała zaatakować szczurołaka. Niby ma jakieś zaklęcie, ale akurat się może tu nie przydać, chociaż z drugiej strony…...jednak może, patrząc na rozmiary tego czegoś.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline