Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2017, 22:36   #172
Kostka
 
Reputacja: 1 Kostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputacjęKostka ma wspaniałą reputację
Dzień na Wzgórzu

Remi tylko rzucił okiem na oddalającego się Gasparda.
- Szperać - powiedział Prężynce, jednocześnie sam rozglądając się pomieszczeniu. - Leki, broń, amunicja, żywność - wymienił. - To należy do drużyny. Pieniądze… Pewno trzeba będzie zebrać i oddać do kasy miasta - Remi skrzywił się na myśl o rewizji jaką będzie musiał urządzić przed opuszczeniem farmy. - Każdy dostanie dole z nagrody a i tu pewnie znajdą coś ciekawego, więc powinno im starczyć. Pewnie szczęśliwi nie będą, ale trudno.
Zadowolona Pężyrka załadowała się na jeden ze stojących w stodole drewnianych wozów-konstrukcji. Była przyzwyczajona i bardzo lubiła dostawać polecenia - to porządkowało jej świat i dawało jasny cel w życiu.

Remi obrzucił współczującym spojrzeniem krowę, która wydawała się być jedynym lokatorem tego budynku. Biedaczka, przynajmniej od wczorajszego wieczoru nie zostało napojona ani nakarmiona, o wydojeniu nie wspominając. Martinowie mieli kiedyś krowę, dopóki nie zdechła ze starości. Remi niewiele pamiętał z tamtego okresu, no ale jakąś wiedzę tam miał. Bartnik złapał jakieś drewniane wiadro i wyszedł na dwór. Tego zwierzęcia nie można było tak zostawić. Mężczyzna szybko przeciął podwórze i dotarł do studni. Na chwilę zerknął w ciemną otchłań, w której znikała obciążona lina i poczuł jak zakręciło mu się w głowie. Złapał mocno za kołowrót i powoli zaczął wyciągać wiadro. Martin nie słyszał plusku wody, a ciężar wydawał mu się jakby za duży. Mimo to naparł mocniej. W końcu ładunek ukazał się oczom bartnika. Od razu dało się zauważyć, że faktycznie nie było to woda. Zapobiegliwi Miętosiowie musieli ukryć tam zapasy, a chłód studni zapewnił im jako taką świeżość. Remi złapał wiadro, po czym zestawił je na ziemię.
Nie był to przyjemny widok. Ciężki pojemnik wypełniony był kawałkami mięsa. Z początku wydawało się nawet wszystko normalne, gdyby nie wystające palce tłustej rączki. Gdy Remi zajrzał głębiej przekonał się, że są tam również stopy i napsuta, blada gowa. Kołtun włosów przysłaniał lico, ale wydawało się, że ofiarą była bardzo dużych rozmiarów kobieta. Nięczęśliwie, posłużyła Miętosiom lub Burakurze prawdopodobnie za obiad...
Martin popatrzył na to obrzydzony. Wiedzieć a widzieć było sporą różnicą.
Wyciągnął szybko nóż i odciął linę przywiązaną do uchwytu wiadra. Złapał ceber, który ze sobą przyniósł z zamiarem przelania do niego wody ze studni i przywiązał do lekko postrzępionej liny. Wyrzucił wiadro do studni i odetchnął słysząc plusk. Tak jak poprzednio zaczął wciągać linę, ale tym razem nie mógł oderwać wzroku od tego co stało niedaleko jego nogi. Kiedy woda znalazła się już u góry znów posługując się nożem odciął linę. Złapał za pałąk i wrócił do stodoły. Kiedy wkroczył do środka dało się zauważyć, że jest wyraźnie bledszy. Zadowolona mućka siorbiąc zabrała się do picia.

Remi opierał się o ścianę zastanawiając się co powinni zrobić ze znaleziskiem, kiedy jego uwagę przyciągnęły powozy stojące na środku pomieszczenia. Jeden z nich wyglądał wcale porządnie. Skoro gnolle ich opuściły, milicja może mieć problemy z transportem. Mężczyzna odepchnął się od ściany i podszedł kilka kroków ku środkowi transportu. Pojazd miał uszkodzone koło, które zostało zdjęte. Remi postąpił kilka kroków na stopniach prowadzących do wnętrza i zajrzał do środka. Pierwszym co rzuciło mu się w oczy był piec. Było też wielkie łoże uwalane krwią. Ktoś zbudował ten wóz na dalekie podróże. Martin opuścił wóz, wyszedł też z szopy. Tak się składało, że w oddziale miał dwie osoby nieźle znające się na takich rzeczach. No i trzeba też zrobić coś z tym - pomyślał patrząc ponuro w kierunku studni.
 
__________________
Hmmm?

Ostatnio edytowane przez Kostka : 21-03-2017 o 16:06.
Kostka jest offline