Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2017, 14:56   #50
Agape
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Deszcz przyniósł Nerisie prawdziwą ulgę, z wielkim entuzjazmem łapała życiodajny płyn w zwinięte dłonie i wypijała duszkiem. Kolczej zbroi opłukanie z morskiej soli zapewne też posłużyło, choć przy takiej wilgoci za kilka dni i tak pewnikiem zupełnie pordzewieje. Nawet udało im się znaleźć jakieś jadalne owoce. Co prawda o tym, że są jadalne nikt oprócz niej nie był do końca przekonany, ale ostatecznie wytłumaczyła im, że coś co tak apetycznie wygląda i słodko pachnie nie może być trujące. Kiedy zebrali już ile tylko się dało okazało się, że muszą wracać.

***
Od razu zauważyła, że rannej dziewczynie znacząco się poprawiło, niestety nie można było tego samego powiedzieć o osiołku. „Ludożerca” tylko potwierdził obserwację Nerisy.
-Freyo możesz coś jeszcze dla niego zrobić?- zwróciła się do wiedźmy z nadzieją w głosie. Może Freya znała jakiś tajemniczy sposób, w końcu sama widziała jak kobieta zbiera rośliny, które raczej nie wyglądały na jadalne. Gdyby jednak okazało się, że właścicielka nie potrafi pomóc swojemu zwierzęciu, postanowiła posłuchać rady i przy pomocy Garidanowego sztyletu skrócić męki nieszczęsnego kłapoucha. Mięso się przyda.

Póki Gelik zajęty był dziewczyną i nie wtrącał swoich trzech groszy zagadnęła więźnia.
-Powiedz no jak to z tobą naprawdę jest. Masz ochotę na mózg czy wolisz owoce?- powiedziała wyciągając w jego stronę jeden z zebranych dzikich melonów.
 

Ostatnio edytowane przez Agape : 25-02-2017 o 15:00.
Agape jest offline