Młody elf, zamyślony, wciąż w półśnie, leży na kocu, jak gdyby zapomniał o otaczającym go zimnie. Po głowie kołaczą się mu myśli o jego rodzinnym domu. Mimo, że przyzwyczaił się już do samotności, podróż jaką odbywał z nowymi towarzyszami, przypominała mu lata jego dzieciństwa. Nagle z transu wybudziły go głośne krzyki, zaniepokojony wstał i nagle jego głowe zajeła inna myśl, bardzo go męczyła, a konkretnie "JAK TU JEST ZIMNO DO CHOLERY!!!" wykrzyczał po czym zaczoł się rozglądać. "Esthalosie, co to za wrzaski?"
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |