Yetar skinął głową na słowa Girlaen. Sam osobiście nie miał lepszego pomysłu, a i do dzielenia się takowymi powoli stawał się zniechęcony - w końcu prawie każdy jego pomysł okazywał się nieciekawy i niewarty realizacji dla pozostałej trójki.
- Jak dla mnie może być. Im szybciej, tym lepiej - powiedział obojętnie. Miał tylko nadzieję, że skoro Girlaen, Luna i Rexa miały ich opuścić, to nic nie zaatakuje jego i Elvina podczas oczekiwania na otwarcie bramy.
Jakoś dziwnie bezbronnie czuł się bez półelfki i niziołki. Sam Elvin mu nie wystarczał, bo ten rzucał się do brawurowej walki niewiele wcześniej o tym myśląc. |