-
Niech i tak będzie - zgodził się rycerz, poważnie kiwając głową.
Opiszę wam czego szukać i jak się zabrać za podniesienie.
I
sir Elvin zaczął końcem mizerykordii rysować po ziemi.
-
Wrota prawdopodobnie są dwu lub trzystopniowe. Najpierw zwykłe, pewnie dębowe i okute metalem, a potem jedna lub dwie brony. Jeżeli będą zamknięte, to od nich musicie zacząć. Mechanizm podnoszący jest tu - rycerz stuknął ostrzem w miejsce zdające się być szczytem bramy -
Będzie wyglądał jak pozioma belka, wokół której nawinięto łańcuch, z otworami na długie żerdzie, zwykle są gdzieś w pobliżu. Może być jeszcze jeden, do drugiej brony albo z drugiej strony pomieszczenia, albo na dole, obok bramy, wyglądający jak zwykły kierat lub korba z łańcuchem idącym do wrót. Nie musicie podnosić całkowicie, wystarczy tyle, by dostać się do wrót i zdjąć blokujące ją sztaby. Tylko uważajcie, bo o ile w górę idzie ciężko, brony w dół idą szybko i możecie znaleźć się w potrzasku, jeżeli ktoś o złych zamiarach dostanie się do kołowrotu. Jesteście pewne, że nie chcecie mnie ze sobą? Nie wspinam się doskonale, ale mogę przydać się w środku.