Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2007, 12:49   #74
Marcys
 
Reputacja: 1 Marcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znany
^^ ....y?

Rhamona, teraz już kompletnie nie rozumiem.

Pozwól, że przedstawię swoją wersję mechaniki z mojego punktu widzenia: zakopywanie wampira i reszta rytuałów nie daje nowostworzonemu ścieżki. A to właśnie Ścieżka, a nie sposób przemienienia, jest kryterium czy dany wampir ma samokontrole czy instynkty. Żeby nauczyć wampira ścieżki[która sama w sobie jest efektem setek lat rozważań, doskonalenia, kultywowania sposóbu nie-życia, stąd scieżek jest ograniczona ilość i nie tworzy się ich 20 rocznie i tylko one pozwalają na kontrolowanie Bestii] potrzebne są miesiące uwagi i nauk! To zdecydowanie nie jest tak, że wampir mówi sobie "Będę bezlitosny, nie będę się słuchał jak ktoś będzie mi próbował narzucić plan i będę szukał możliwie dużo mocy" i już jest panem swego ciała. Nowostworzone wampiry *zawsze* mają człowieczeństwo[które tak naprawde nie jest człowieczeństwem samym w sobie tylko Ścieżką Człowieczeństwa] z prostego powodu: przed godziną byli jeszcze ludźmi i jest to dla nich chwilowo naturalny sposób bycia.
Nie ma ścieżki - nie ma instynktów, nie ma morale, nie ma okrucieństwa. A ścieżka nie bierze się z powietrza i nie sa sie jej nauczyć w ciągu kilku dni, ani w czasie rytuału wynikającego ze zwyczajów sekty jaka jest Sabat.

Co to mięsa na przemiał, Sabat: Podręcznik Gracza, strona 31-32:

"Na ogół na tym etapie (rozoznania przez Camarillę cichych akcji Sabatu) Sabat zostaje rozpoznany jako winowajca , tak więc sekta może przyjąć bardziej bezpośrednie środki wali z wrogiem. Sabat rozpoczyna masowa produkcję wampirów. Rzucone przeciwko Camarilli zajmują ich uwage i rozpraszają siły. Równoczesnie rozdarcie w Maskaradzie poszerza się stale, w miarę jak rośnie w mieście liczba morderstw i zaginionych osób. Na miejsce zniszczonych w walce nowych wampirów tworzy się legiony kolejnych(...)

[ciach]

Zaatakowane wampiry Sabatu, o ile nie mają przewagi nad przeciwnikiem, ratują się ucieczką. Dla ochrony przed bezpośrednim atakiem doświadczony członek Sabatu będzie prowadzil przed sobą grupę nowych wampirów."

Tak, tworzenie setki potomków i rzucenie ich do miasta, prawdopodobnie tylko na więzi krwii, Vinculum, albo i bez niczego jest jedną z taktyk sabatu i jest to rzecz absolutnie naturalna dla tej sekty.



Cep

Mordowanie ghuli księcia jest złamaniem praw Camarilli. Wejście na teren Elizjum i uzycie tam broni[niekoniecznie przeciwo ludziom] jest złamaniem odwiecznych praw społeczności Kainickiej, co karane było śmiercią. Próba działania wbrew woli Księcia Chicago jest złamaniem prawa Domeny.

I Ty mi mówisz o lojalności do Camarilli?

Tak się składa, że również jestem z Camarilli. Jeżeli nie wierzysz - dużo osób może to potwierdzić, pewnie znajdzie się jakiś Nosferatu. Nie uśmiecha mi sie mordowanie ludzi, ale należy wziąść pod uwagę, że całośc będzie ewakuowana błyskawicznie z budynku, a Ci, którzy zostaną będą albo martwii, albo będą ghulami, a to już nie śmiertelnicy i wiążąc się z wampirem, świadomi lub nie, podpisali pozwolenie na wzięcie udziału w rozgrywkach pomiędzykainickich.

Czy chcą/chce zdiabolizować księcia Maxwella? To po co go budzić? Łatwiej byłoby w letargu, przynajmniej nie broniłby się.

Ja chcę tylko uwolnić Maxwella, prawowity książe powinien władać Chicago. Potem umywam ręce. A teraz, możesz chcieć wziąść udział w całym tym cyrku, albo mieć księcia zalanego betonem. Co wolisz?
 
__________________
Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD

Ostatnio edytowane przez Marcys : 02-06-2007 o 13:13.
Marcys jest offline