^^ ....y?
Rhamona, teraz już kompletnie nie rozumiem.
Pozwól, że przedstawię swoją wersję mechaniki z mojego punktu widzenia: zakopywanie wampira i reszta rytuałów nie daje nowostworzonemu ścieżki. A to właśnie Ścieżka, a nie sposób przemienienia, jest kryterium czy dany wampir ma samokontrole czy instynkty. Żeby nauczyć wampira ścieżki[która sama w sobie jest efektem setek lat rozważań, doskonalenia, kultywowania sposóbu nie-życia, stąd scieżek jest ograniczona ilość i nie tworzy się ich 20 rocznie i tylko one pozwalają na kontrolowanie Bestii] potrzebne są miesiące uwagi i nauk! To zdecydowanie nie jest tak, że wampir mówi sobie "Będę bezlitosny, nie będę się słuchał jak ktoś będzie mi próbował narzucić plan i będę szukał możliwie dużo mocy" i już jest panem swego ciała. Nowostworzone wampiry *zawsze* mają człowieczeństwo[które tak naprawde nie jest człowieczeństwem samym w sobie tylko Ścieżką Człowieczeństwa] z prostego powodu: przed godziną byli jeszcze ludźmi i jest to dla nich chwilowo naturalny sposób bycia.
Nie ma ścieżki - nie ma instynktów, nie ma morale, nie ma okrucieństwa. A ścieżka nie bierze się z powietrza i nie sa sie jej nauczyć w ciągu kilku dni, ani w czasie rytuału wynikającego ze zwyczajów sekty jaka jest Sabat.
Co to mięsa na przemiał, Sabat: Podręcznik Gracza, strona 31-32:
"Na ogół na tym etapie (rozoznania przez Camarillę cichych akcji Sabatu) Sabat zostaje rozpoznany jako winowajca , tak więc sekta może przyjąć bardziej bezpośrednie środki wali z wrogiem. Sabat rozpoczyna masowa produkcję wampirów. Rzucone przeciwko Camarilli zajmują ich uwage i rozpraszają siły. Równoczesnie rozdarcie w Maskaradzie poszerza się stale, w miarę jak rośnie w mieście liczba morderstw i zaginionych osób. Na miejsce zniszczonych w walce nowych wampirów tworzy się legiony kolejnych(...)
[ciach] Zaatakowane wampiry Sabatu, o ile nie mają przewagi nad przeciwnikiem, ratują się ucieczką. Dla ochrony przed bezpośrednim atakiem doświadczony członek Sabatu będzie prowadzil przed sobą grupę nowych wampirów."
Tak, tworzenie setki potomków i rzucenie ich do miasta, prawdopodobnie tylko na więzi krwii, Vinculum, albo i bez niczego jest jedną z taktyk sabatu i jest to rzecz absolutnie naturalna dla tej sekty. Cep
Mordowanie ghuli księcia jest złamaniem praw Camarilli. Wejście na teren Elizjum i uzycie tam broni[niekoniecznie przeciwo ludziom] jest złamaniem odwiecznych praw społeczności Kainickiej, co karane było śmiercią. Próba działania wbrew woli Księcia Chicago jest złamaniem prawa Domeny.
I Ty mi mówisz o lojalności do Camarilli?
Tak się składa, że również jestem z Camarilli. Jeżeli nie wierzysz - dużo osób może to potwierdzić, pewnie znajdzie się jakiś Nosferatu. Nie uśmiecha mi sie mordowanie ludzi, ale należy wziąść pod uwagę, że całośc będzie ewakuowana błyskawicznie z budynku, a Ci, którzy zostaną będą albo martwii, albo będą ghulami, a to już nie śmiertelnicy i wiążąc się z wampirem, świadomi lub nie, podpisali pozwolenie na wzięcie udziału w rozgrywkach pomiędzykainickich.
Czy chcą/chce zdiabolizować księcia Maxwella? To po co go budzić? Łatwiej byłoby w letargu, przynajmniej nie broniłby się.
Ja chcę tylko uwolnić Maxwella, prawowity książe powinien władać Chicago. Potem umywam ręce. A teraz, możesz chcieć wziąść udział w całym tym cyrku, albo mieć księcia zalanego betonem. Co wolisz?
__________________ Death to all who oppose...Aww, look, a bunny ! xD
Ostatnio edytowane przez Marcys : 02-06-2007 o 13:13.
|