Elf dowódcą?, krasnoludy się obrażą i zawiążą konfederację. Poborowi chłopi uciekną przerażeni, że im dusze zeżre jak się go nie posłuchają, a i tak są już przeklęci i zginą marnie, a dowództwo wyśle na najgorszą możliwą misję, co by dowieść że ludzcy imperialni dowódcy są lepsi, do tego wszystkie sąsiednie oddziały prędzej "niechcąca" spalą obóz i podadzą złe informacje niż przyjdą na odsiecz w razie potrzeby. Wszak rozkazy doszły za późno, zostały źle zrozumiałe, a posłaniec zabłądził na trzęsawiskach. Rasizm to straszna rzecz, a żaden elf nie będzie lokalnym dowodzącym i szlachcie odbierał stanowisk :P
Jednym słowem jestem za! :P
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |