Wątek: Tacy jak ty 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2007, 17:18   #512
Panda
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Thomas
Wylądowałem na skale i kazałem czekać Drako. Szybko pobiegłem do groty, o mało nie spadając ze schodów. Smród, jaki mnie uderzył, był nie do wytrzymania... Złapałem dziewczynę za rękę i wyszedłem z nią na skały. Wsiedliśmy na Drako i polecieliśmy na statek.

Z dala widziałem jak Akrenthal bawił się światłem. Widziałem kiedyś coś podobnego, w niebie. Aniołom wychodziło to o wiele lepiej, około 20 Aniołów, ich zgranie budziło zachwyt i podziw. Ale to było dawno... Tak czy inaczej brawa dla Psiona za ładny pokaz.

Gdy wylądowaliśmy duchy od razu zapędziły mnie do kuchni. No dobra, poszedłem im zrobić zupki i miałem chwilę spokoju.

***
Po południu zerwał się silny wiatr. Nie sądziłem, że taki stary okręt może osiągnąć taką prędkość.
Płynęliśmy szybko. Według map pod wieczór będziemy w Rasganie, przy tej prędkości.
Duchy znów zagoniły mnie do garów... Bały się o nekromantę...

***
Wieczorem z bocianiego gniazda dobiegł znajomy głos- to był Leonardo.
Duch ujrzał ląd... Nie powiem, cieszyłem się.
Gdy wyszedłem na pokład Gnom już "rządził" duchami.
-Gengi co z tego, że wyczyszczą pokład jeśli płyniemy pod piracką banderą?! Zatopią nas... - powiedziałem podchodząc do gnoma.
Spojrzałem na Psiona.
-Spytaj demona czy mógł by nam na brzegu jakieś powitanie przyszykować... Pewnie się domyśli o co mi chodzi... Jak nie to niech pogada ze mną.- oznajmiłem "zielonemu".
 
Panda jest offline