Bianca patrzyła uważnie na twarze topielców. Twarz jednego z nich ruszała się, mimo że oczy stanowczo były zamglone. Już chciała sztyletem odciąć linę, na której wisiała sieć, gdy z jego twarzy wypadł mały okonek. Widok był odrażający. Odsunęła się tylko od sieci i była już pewna, że to same trupy i w dodatku już nieświeże.
Tymczasem daleko na południowym wschodzie, w okolicach obserwatorium, Regon podróżował w słońcu w stronę tawerny, czytając "księgę wpisów". Odczytał między innymi wpisy zrobione przez prawdopodobnie jakieś dziecko: "Tatuś powiedział mi dzisiaj, że pokaże dzikie konie. Po kolacji pójdziemy do lasu, gdzie mieszkają". Kolejny wpis był młodszy o co najmniej 30 lat. "Na sufit w kuźni będę potrzebował 12 grubych bali. Zainstalujemy je jutro, mam nadzieję, do południa. To naprawdę miło ze strony Orrina że zaoferował swoją pomoc. Jego topór na pewno się przyda." I kolejny "Niniejszym oznajmiam, że montaż teleskopu został dziś zakończony. Podpisano: Maximus - Pogromca Ognia" Pozostali bohaterowie, którzy zebrali się nad rzeką, wraz z zielonolicą, dotarli do obozu dzikusów, gdzie spotkali Aragota i dziewczyny. |