Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2007, 18:21   #50
cynis
 
cynis's Avatar
 
Reputacja: 1 cynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skałcynis jest jak klejnot wśród skał
"Ciemna Strona" Drran Masstru

A jednak cudom dziś nie było końca. Odezwał się. Drran był pewien, że rubinooki jednak czuł się na tyle lepszy iż nie odezwie się do nich. Właściwie nie myślał tak, miał taką nadzieję, którą przekuł w pewność. A tu rozwiało się. Myślał chwilę zakładając spodnie. Trudno i jeszcze taka odpowiedź. Nic na temat, który byłby interesujący. Żołnierz tylko westchnął przeciągle i potrząsnął głową. To nie zapowiadało się na rozmowę miłą i przyjemną. Nawet nie spojrzał na rozmówcę, jeśli można użyć tego słowa wobec kogoś kto nie chce rozmawiać tylko sam mówi. Nabrał powoli powietrza w płuca. Nie czół już bólu połamanych żeber czy rozdzieranych warstw spalonej skóry. Wypuścił powietrze ze świstem. Rozciągnął trochę mięśnie. Nie odwracając się do mężczyzny zaczął: -Dobrze słyszałeś – trening. Ewentualnie sprawdzian. Gdyby to było coś innego na pewno nie walczyłaby tak jak walczyła, a dodatkowo już byśmy pewnie nie rozmawiali tu teraz.- Oparł się o łóżko. -Pogadalibyśmy ewentualnie kiedy Assaji posłałaby cię na drugą stronę, do nas, tuż po tym jak się za ciebie zabierze.- Teraz spojrzał na czerwonookiego. -A skoro jesteś taki wielki, wspaniały i o wiele ważniejszy od nas, małych szaraczków, to nie rozumiem skąd pomysł, że my cię zaprowadzimy do niej.- Sprawdził sprawność ramion na powrót pokrytych normalnym miękkim naskórkiem. Zadowolony z efektu dodał. -Skąd nam wiedzieć gdzie ona jest, "panie".- Powiedział to z tak dobitną ironią, że wręcz niemożliwą do nie zauważenia. A tytuł z takim obrzydzeniem, że czuć było w nim mdłości. Podczas całej mowy nie zmienił wyrazu twarzy. Jego mięśnie od dawna zastygły w tej formie. Nigdy się nie uśmiechał a już na pewno nie miał zamiaru robić tego teraz.
Chciał wyjść z tego pomieszczenia jak najszybciej.
 
__________________
Nie bój się śmiać z samego siebie. W końcu jest szansa, że przegapisz żart stulecia.

Ostatnio edytowane przez cynis : 03-06-2007 o 00:03.
cynis jest offline