James.
Tak jak chciał, udał się do byłej żony. Zatrzymała się razem z nowym „Przyjacielem” w niewielkim pensjonacie, bardzo skromnym miejscu, jak na osoby tak majętne. Lady Hamilton popijała herbatę na ganku, przyglądając się wróblom dziobiącym okruchy chleba.
- I co Jamsie mój mężu równie drogi, co były cię tu sprowadza? Osoba ma, czy mego nowego narzeczonego? A może obie te sprawy? – zapytała uśmiechając się dobrotliwie i wyniośle, jak to Fey mieli często w zwyczaju.
Gretha.
Kapitan czekał na nią trzymając słomkę w ustach i rozkoszując się wyraźnie wiatrem i pięknem oglądanego z wysoka świata.
- I co pani myśli o tej mieścinie? – zapytał uśmiechając się.
Wolfson
Wolfson długo się wybudzał, więc był się spóźnił na śniadanie. Lecz gdy popijał kawę do pokoju mu wpadła Henrietta trzymając w rękach dwie suknie. Z nią przyszedł Ivan
- Czerwona czy biała? Kupić czekoladki? Ma pan żonę? Ja trzy siostry? Pożyczy pan pieniądze na kolacje? Będzie padać? Ivsn pójdzie z nami na tą kolację ze smokiem jako przyzwoitka. Nie jadam krewetek Czemu żółwie są postne?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |