Nevar żałował że nie zdołali wykończyć ziemnego stwora, co gorsza ów żywiołak potwierdzał tylko jego obawy przed schodzeniem do małych zamkniętych pomieszczeń. A co jeśli nie byłoby tu dość wysoko aby móc wzlecieć?
Obawa przed kamiennymi łapskami wyskakującymi gdzieś spod ziemi była na tyle silna że Nevar nie zamierzał zlatywać na ziemie, poza tym i tak nie czuł się specjalnie przydatny w tym pomieszczeniu. Utrzymując wysokość – bojąc zbliżyć się do run , do ziemi i do ścian, postanowił przydać się w inny sposób. Z łukiem gotowym do strzału wypatrywał zagrożenia z całkiem dobrego punktu obserwacyjnego – z wysokości.
- Jeśli pojawi się ponownie dam wam znać wykrzykując głośno imię osoby przy której pojawi się żywiołak. Kto wie, może zdąży ona uskoczyć czy coś...