02-03-2017, 20:46
|
#34 |
| @ Cedryk
Twarz magazyniera stężała i patrzył zimno aż przestałeś się śmiać. Gdy zaczął mówić jego głos nabrał oficjalnych tonów: - Zaniesiecie te hełmy tam gdzie wam kazano. Następnie zgłosicie się do waszego bezpośredniego przełożonego i powtórzycie mu to, co tu powiedzieliście - przypominasz sobie, że magazynier ma stopień kaprala. Nie jest twoim bezpośrednim przełożonym i sam ukarać cię nie może, ale już raport napisać i owszem. Kapral, jak każdy pracujący w magazynach musi umieć czytać, pisać i liczyć. Podobnie sierżanci szkolący rekrutów, którzy najczęściej od lat nie dowodzą żołnierzami w polu, tylko z różnych przyczyn zostali przeniesieni do prac bardziej "biurowych" i musieli nabyć nowe umiejętności. Nawet jeśli nie zawsze idzie im z tym dobrze i nie jest tajemnicą, że niektórych zadania biurowe przerastają na tyle, by zwalać je na kancelistów. Nie jest dobrze widziane, gdy zwykły żołnierz wyśmiewa wyższych stopniem. A Twój bezpośredni przełożony, starszy sierżant Max Kutz nie słynął z poczucia humoru.
@ Bert ("Łucznicy" też słyszą)
- Rzucę mu słówko w stołówce dziś wieczorem. Właściwie możesz przynieść kusze dla całej siódemki. Pewnie i tak ich nie dostaniecie, ale warto umieć się nimi posługiwać.
Zauważasz, że instruktor ma coś w palcach:
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |
| |