Igor roześmiał się rozbawiony. Moc gieta zaczęła w końcu pełną swą pracę. Trochę opóźnioną, ale jednak... choć wcześniej jakoś udawało mu się maskować swoje upalenie teraz było to niemożliwe.
- Obstawialiście rywalizację która w swoich założeniach była wymuszona szantażem... - powiedział wyraźnie rozbawiony - ...a ja nie pozwolę się szantażować. Zakłady są nieważne. Następnym razem obstawiajcie kiedy będziecie pewni rywalizacji.