Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2007, 01:20   #241
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Przez otwarte drzwi gospody do głównej jej sali z wielką siłą wpadało mroźne powietrze nocy – tak nieprzyjemne, że nawet nieśmiertelni czuli z jego powodu dyskomfort. Na dodatek teraz wszyscy spokrewnieni mniej lub bardziej byli przemoknięci. Milla stojąc w wejściu do tawerny raz za razem przyjmowała na siebie ataki pogody, która z wściekłością napierała, by wedrzeć się do ciepłego pomieszczenia. Zupełnie jakby stała za tym czyjaś wola, pragnąca stłamsić wszelkie ciepło i jasność.

Słysząc komentarz Thomasa, wampirzyca obejrzała się przez ramię. Jej wzrok skupił się jednak na drugim z Kainitów, którzy pozostali w gospodzie – olbrzymim Brujahu. Marcel jakiś czas temu umościł się na ławie pod ścianą i stamtąd z kpiącym uśmiechem na ustach przyglądał się poczynaniom Milli. Widać, że było mu bardzo wesoło od czasu, kiedy Renauld w swojej przemowie użył słowa „ciocia” względem księżnej Balgradu – Lucretii Sapiehy.

Tymczasem służba na nowo zaczęła krzątaninę za sprawą wytycznych damy z klanu Ventrue. Chłopak, który pilnował w kuchni paleniska, postawił na ogień ogromny kocioł z wodą, ażeby - w razie życzenia któregoś z panów - móc napełnić balię, którą ustawił w tymże pomieszczeniu. Służący prawdopodobnie uznał, że zbyt wielki hałas powstałby przy jej przenoszeniu do izby sypialnej. Wykonawszy tą czynność, dyskretnie przemknął do izby, gdzie spał ranny rycerz i pozostali strażnicy. W głównej izbie i kuchni zaczęła natomiast uwijać się młoda, ryżowłosa dziewka, która mimo późnej pory zajęła się szorowaniem podłogi, gdzie widać było jeszcze ślady posoki.

Systematyczne szuranie po posadzce oraz trzaskanie ognia w kominku mogłyby niewątpliwie budować sielską atmosferę w zadbanej gospodzie. „Mogłyby”... gdyby nie szalejąca na dworze burza oraz wyczuwalne napięcie między podróżnymi, których losy skrzyżowały się w niewielkiej wiosce o paradoksalnie brzmiącej teraz nazwie, jaką jest Szare Pole.

 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline