Karl otworzył oczy, usłyszawszy nowy głos, spławiający elfa.
Podniósł się więc i dołączył do reszty łuczników in spe.
Gdy sierżant skończył wywód i zarządził ćwiczenie, Karl bez entuzjazmu zabrał się do jego wykonywania, pozwalając przy tym umysłowi nieco błądzić.
Ożywił się nieco, usłyszawszy jak niziołek zagaduje sierżanta o kusze. Przesunął się bliżej, by podsłuchać rozmowę. - Sierżancie, garnę się po kusze razem z tym oto rekrutem, za pozwoleniem. Dwóm będzie trudniej odmówić, nie?
Następnie wrócił do ćwiczeń, starając się wykonywać je i uzyskać żądane efekty przy minimum wysiłku.
__________________ Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan - Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money" |