Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2017, 07:42   #57
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
- Sssss! - łotr syknął instynktownie cofając dłonie, jednak było za późno. Na dłoni mężczyzny wykwitły drobne plamki charakterystyczne dla kwasowych poparzeń, lub trucizny o odczynie kwasowym.
~ Wiedziałem, że to się tak skończy! ~ pomyślał Bozaf, który przeczuwając szóstym zmysłem niebezpieczeństwo wpierw próbował zdalnie wymacać narośl używając dłoni maga, następnie używając tego samego czaru naciąć narośl, ale bez większego skutku.
~ Może należało zmrozić tę narośl i skruszyć ją, zamiast próbować ciąć? Perły są na tyle wytrzymałe, że powinny to wytrzymać? ~ zastanawiał się, jednak niewiele mógł już zdziałać w tej kwestii. Używając prostego zaklęcia podniósł czarną perłę, która potoczyła się pod jego nogi, zaś z kieszeni wyjął chusteczkę, którą szczelnie owinął znalezisko. Póki co, przechowa je za potrójną warstwą materiału, na wypadek, gdyby sam kamień również emanował trucizną. Byłaby szkoda, gdyby trucizna miała się zmarnować. Łotr, tym razem już znacznie ostrożniej, wyciągnął maź na sztylecie. Jeśli jej konsystencja nadawała się do bezpiecznego przechowania, należy ją zabrać ze sobą. Może się przydać w przyszłości.

Podnosząc się z ziemi, Dijan zatoczył się, gdy nogi ugięły się pod nim. Poczuł jak gorąco zbiera się w bebechach, a za chwilę mięśnie dały o sobie znać, dając to dziwne uczucie niby bólu, jakie często występuje przy wysokiej gorączce. ~ Kolejna faza trucizny. ~ pomyślał łotr. Będzie musiał pogadać z Erdorem, czy jego magia nie jest w stanie zminimalizować skutki trucizny. Tymczasem, opierając się o drzewo, Dijan dowlekł się do wilka.
- Hej, ten wilk jeszcze żyje! - krzyknął do towarzyszy. - Erdor, ustabilizuj go, zanim się wykrwawi!
- Dlaczego mamy ratować wilka? - odpowiedział bard, który najwyraźniej nie miał nic ciekawego do roboty bowiem snuł się po polanie bez celu.
- Bo jesteśmy na terenie druidów? - zapytał retorycznie.

Stabilizacja to stosunkowo prosta sztuczka magiczna, którą większość bardów uczyła się liżąc rany po oberwaniu od mężów swoich licznych kochanek, więc Bozaf zakładał, że Erdor Riz nie będzie tutaj wyjątkiem.
- Przy okazji, masz coś na truciznę? - zapytał pokazując mężczyźnie dłoń.
 
psionik jest offline