Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2017, 12:46   #59
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Erdor podrapał się po głowie słysząc “prośbę” Bozafa.
- Nie, nie mam nic na trucizyny. Jakbym miał, to wczoraj bym Kendrickowi i Kobuzowi pomógł. - Rzucił jeszcze przez ramię, podchodząc do wilka.
Przyklękł obok zwierzęcia, spojrzał na prawo, na lewo, następnie wyciągnął rękę…
- Nie. Nie nie nie. Chwila, nie. - Wstał gwałtownie. - Ja się na żadnym leczeniu nie znam, ja tu nie od tego. Ja tu za artystę robię, żeby całą tę wyprawę uwiecznić dla potomnych! To Furia tu jest od leczenia, tą swoją różdżką-magiczką! Albo! Albo! Dragomir, ty się znasz na zwierzętach! Tak wiem, myśliwym jesteś, ale co to dla ciebie tak dla odmiany jakiegoś wilka uratować zamiast upiec, hę?

W międzyczasie Sasha otarła łzy z policzka i odwróciła się do Aldony.
- N-no nie wiem… - Odparła na pytanie strażniczki, puszczając Furię. - Niby nie pachnie jak wilk. Znaczy jak wilk-wilk. Znam zapachy swojej sfory. I Tatulka. I Belli. I swój… ten tutaj nie pachnie mi jak nic znanego. - Podeszła bliżej z rękami skrzyżowanymi na piersiach i powąchała na próbę leżące zwierzę. - Za dużo starego smrodu, jakby się nie mył od kilku dni, fuj! Co to za wilk, co nie dba o siebie, hę? - Zupełnie przypadkiem spojrzała na Afera, który w tamtym właśnie momencie dokładnie wylizywał swoje klejnoty. - I tego… dużo krwawił. Jak chcecie, żeby wam tu nie zszedł to wypadałoby coś zrobić.
 
Gettor jest offline