Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2017, 20:18   #50
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Allandor szedł właśnie wściekły po reprymendzie udzielonej przez przełożonego. Usłyszał wyzwanie sierżanta Grubera. Nic nie poprawia humoru jak dobra walka.
- Tak, sierżancie wołaliście mnie. Z chęcią zaprezentuje ochotnikom jak wygląda walka wyszkolonych w tej broni żołnierzy.
Powiedział to z uśmiechem wbił trzewikiem niepotrzebną bojową halabardę w ziemię, w końcu nie chciał pociąć w serdelki sierżanta. Oparł o nią, rusznicę, łuk, tarczę.

Sierżant korzystając z okazji, że elf podjął wyzwanie, a później zajął się odkładaniem sprzętu zaatakował chwilowo bezbronnego przeciwnika. Allandor jednak kątem oka zauważył nadchodzący atak. Nie dał się zaskoczyć niehonorowej zagrywce sierżanta. Unikiem zszedł z linii ciosu. Elf w ostatniej chwili pochylił się w prawo. Toporzysko halabardy zaświstało tuż nad jego uchem. ~„Niewiele brakowało” - pomyślał przygotowując w myślach taktykę walki
- Lekcja pierwsza: Nigdy nie rezygnuj z elementu zaskoczenia. Na wojnie nie ma miejsca na honor i rycerskość! - zawołał sierżant
Allandor z uśmiechem pokiwał głową, chwycił podaną ćwiczebną halabardę.

Żołnierz podejrzewał, że halabarda może być ulubioną bronią sierżanta. Zamierzał zakończyć szybko walkę wykorzystując przewagę szybkości.
Zamarkował skrętem ciała cios toporem, potem szybka zmiana uchwytu i z odejściem w bok, zaatakował pchnięciem, wkładając w atak całą siłę nabytą podczas szkoleń. Chciał oszołomić sierżanta, by ten nie był w stanie wykonywać ataków.
Finta była doprawdy znakomita. Wydawało się już, że sierżant uniknie ciosu, jednak zadecydował wzrost Allandora. Wyższy od przeciwnika miał też większy zasięg. Stępiony grot halabardy trafił w głowę nieco przekrzywiając hełm.
Sierżant potrząsną głową w ten sposób pozbywając się dzwonienia w uszach, lecz po tym ciosie stał się ostrożniejszy i zaatakował tak, by w każdej chwili móc odbić kontrę elfa.
Allandor próbował desperackim unikiem ujść ciosu topora halabardy. Jednak Sigmar nie był łaskawy tym razem. Sierżant wyczuł unik elfa i zmienił kierunek ciosu. Elf odleciał kilka stóp, wypuszczając z rąk halabardę i znieruchomiał oszołomiony.

- Cholernie dobra walka i kurewsko dobry refleks. Doskonały unik biorąc pod uwagę sytuację. Podobał mi się ten szybki atak pchnięciem. Mało brakowało, a ogłuszyłbyś mnie, gdyby nie hełm i kolczyk kaptur... - Gruber nie dokończył, podszedł i pomógł wstać elfowi.
- Po to macie hełmy. Nie dla ozdoby, tylko by chroniły wasze puste głowy. Jeśli kogoś z oddziału halabardników zobaczę bez hełmu to cały oddział otrzyma dodatkową porcje ćwiczeń. Zapamiętacie wtedy do czego służy każdy element pancerza, broni i jak się nazywa. Będziecie pamiętali to nawet obudzeni ze snu.
Kontynuował mentorskim tonem sierżant.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 07-03-2017 o 14:09.
Cedryk jest offline