Eterard

CZARNY DZIEŃ!

Wróg zaatakował! Około 1 w nocy, 19. lipca na Londyn i okolice spadły pierwsze bomby, intensywne bombardowania skończyły się dopiero około 10 rano. Nie wiemy co się dzieje w innych częściach kraju!

Żałoba, i trwoga. Zewsząd do naszej redakcji spływają informacje o zaatakowanych celach. Ofiary w samej stolicy liczymy w dziesiątkach. Na znak smutku we wszystkich kościołach biją dzwony. Wierni zaraz po modlitwach w czynie społecznym ruszają na ulice pomagać strażakom i budowlańcom.

Nie wiemy kim są, wiemy jednak, że nie przybyli w pokoju. Podstępnie i bestialsko zostaliśmy zaatakowani. Docierają do nas informacje, że w całym kraju wybuchają pożary, a wrogie samoloty zrzucają celnie bomby na najbardziej newralgiczne elementy naszej infrastruktury.

Absolucie! Mniej nas w opiece! Zniszcz wrogów naszych!

Obowiązkiem każdego mężczyzny jest bronić swojego domu! Panowie, pozwolimy by uszło im to płazem?

OGŁOSZENIA I INFORMACJE:

Zatrudnimy: z powodu awarii sieci elektrycznych gazeta funkcjonuje na starych matrycach kopiujących. Telegraf nie działa. Zatrudnimy gońców do zbierania informacji!

Informacje o zaatakowanych obiektach:

- Nie ostał się ani jeden most na Tamizie, władze upraszają wszystkich właścicieli łodzi prywatnych do podjęcia akcji transportu najpilniejszych towarów z pomiędzy brzegami.

- W wyniku ataku na stocznie i port przeładunkowy zginęło 45 ludzi i przynajmniej 200 zostało rannych. Liczba zaginionych rośnie.

- Wciąż płoną okręty u wejścia do portu. Według relacji światków, co najmniej 2 duże okręty wojenne wpłynęły na najmniejszą odległość do portu próbując bronić swoimi działami stacji przeładunkowych. Jak podają źródła zbliżone do dowództwa garnizonu Londyn, bohaterska akcja naszych marynarzy pozwoliła ewakuować będące w porcie okręty transportowe i cywilne statki pasażerskie.

- W wyniku ataku na elektrociepłownie zginęło 10 ludzi, dwóch uznaje się za zaginionych.

- Władzę informują, że w wyniku zniszczenia węzłów kolejowych, możliwe są opóźnienia w dostawie towarów.