Krasnolud potrząsnął przecząco głową cofając rękę. - To wasza armia i wasi powinni być dowódcy. - Rzekł. - Zastanawiałbym się nad przyjęciem dowodzenia gdyby nie było nikogo, kto zechciałby to robić. Albo miałbym trafić pod komendę jakiegoś elfa... Ha! Tego jeszcze nie było! - Wybuchnął śmiechem. - Ale jest już dość kandydatów na dowódców, zatem nie muszę się tym przejmować. I wciąż nie wycofuję mojego poparcia dla ciebie, cokolwiek zamierzasz później zrobić.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |