Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2017, 23:30   #67
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw nie zamierzał się kłócić. Był spokojnym człowiekiem i raczej rozumnym człowiekiem.
- Nie martwię się Maud o Twoje zdolności bojowe i jak poprowadzisz ludzi. Już o tym mówiłem.- Przytaknął kobiecie.
- Chodzi mi o resztę. Wojsko to nie tylko bitwa. Trzeba pilnować porządku, zaopatrzenia, układów z dowództwem i dobrego samopoczucia podkomendnych.- Baron dalej mówił, ale już nie naciskając na swoje ale ukazując znój dowódczego stanu.
- Kapłani bitewni prowadzą do walk oddziały Imperium i to ze znakomitymi skutkami, ale dowodzą nimi kapitanowie czy sierżanci. Oni natomiast wiedzą co trzeba ludziom w materialnym świecie.- Rozłożył ręce.

- Loftusie. Wiedziałem, że armia bierze kogo popadnie, ale że uczonych w sztuce magii? Nie spodziewałem się.- Zdziwił się na pokaz i słowa czarującego.
- Nie jestem uprzedzony i nie raz miałem styczność z magami.-Skinął głową.
- Dziękuję za poparcie, ale jeśli większość jest za Maud to mi jeno odstąpić i zaproponować moją pomoc by mogła zajmować się modlitwami za nas. Ja bym zajął się bardziej przyziemnymi sprawami. Mi zależy na spójności oddziału a nie walce od środka.- Zamyślił się na chwilę.
- W sumie to widzę tak. Każdy w jakiejś dziedzinie jest dobry i mam nadzieję, że bez względu kto zostanie dowódcą każdy da z siebie wszystko co dobre by pomóc w przetrwaniu oddziału. Pan Detlew zaproponował usługi. Loftus także chociaż mojej osobie. Mam nadzieję, że jak będzie dowódcą kto inny z równym zapałem będzie wspierał nas w tajemnych niuansach. Ja także dowódcy będę służył radą i wiedzą.- Żołnierz rozejrzał się po wszystkich.

- Jeszcze jedno chciałem powiedzieć.- Wystąpił Baron na środek starając skupić na sobie wszystkich zainteresowanych.
- Nasz wysłanniczka Sigmara dzielnie nas poprowadzi w bój, ale na przeciw nie będą chordy bezwładnych grup goblinów czy orków. Także nie będzie przeklętych sług mrocznych bogów chcących indywidualnie nas pokonać i budzących strach lecz zaprawione oddziały ludzi. Najemników i żołnierzy walczących na co dzień w niegościnnych Księstwach Granicznych. Oni przyszli tu łupić i grabić! A my powołani jesteśmy by ich powstrzymać. Piękna szarża za naszą Sigmarycką wysłanniczką w kupie i beż planu zabije nas jak dojdziemy do zwartych regimentów wroga. Tu trzeba współgrać z innymi oddziałami i trzeba rozumieć język bitwy i wydawać stosowne rozkazy w oparciu o inne decyzje innych grup czy oddziałów. Trzeba znać się na wojnie a nie tylko na właściwym władaniu bronią czy gorliwym zagrzewaniu do bitwy. Trzeba umieć wykorzystać słabe punkty wroga jak i zalety swojego oddziału i żołnierzy w nim służących. Trzeba wiedzieć i czuć kto słabszej woli i umiejętności by wyeliminować w szeregu słabe ogniwa. Komuś musicie zaufać i do was należy wybór komu.- Gustaw dawno nie przemawiał, ale czuł się dobrze w tej roli i widział, że umie zwrócić na siebie uwagę nie gorzej niż akolitka czy nie jeden dowódca. Czuć było od niego tą pewność siebie i chęć godnego i sprawiedliwego dowodzenia.

- Najważniejsze jak dla mnie pytanie zadam.- Zrobił pauzę patrząc każdemu w oczy.
- Czy będziecie słuchać i pomagać wybranemu dowódcy. Czy to będzie Maud, ja, Karl czy chociażby Allandor? Chociaż wątpię przy ostatniej propozycji.- Czekał na odpowiedzi.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 08-03-2017 o 00:18.
Hakon jest offline