Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2017, 10:02   #62
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Usłyszawszy odpowiedź barda, Dijan przyrzekł sobie, że jeśli będzie musiał poświęcić kogoś z drużyny, pierwszy będzie bezużyteczny Erdor, który jedyne co robi, to jest bezużyteczny. Na zewnątrz jedynie wzruszył ramionami mówiąc krótkie "trudno".

- Obawiam się, moja droga, że Ty najsprawniej operujesz różdżką - odpowiedział Dijan nie tracąc humoru, choć działanie trucizny odczuwał coraz mocniej. Wiedział, że za chwilę nastąpi ponowny atak. Nie pierwszy raz był zatruty i wiedział, jak reaguje jego organizm. Bardzo żałował, że skończyła mu się różdżka usunięcia trucizny i nie był w stanie zaopatrzyć się w nową. Nawet nowa-używana była dość rzadko spotykana i raczej kosztowna.
~ Cóż, trzeba będzie jednak sypnąć groszem. ~ pomyślał notując sobie w głowie, by złożyć zamówienie jak tylko pojawi się w mieście.

Słysząc dyskusję na temat uzdrowienia zwierzęcia, Bozaf wziął głębszy oddech i przewrócił oczami. Pracował z całkowitymi idiotami, lub ignorantami. Aż dziw, że komendant wykazał się takim brakiem wyczucia.
Podszedł do Furii, która najwyraźniej dalej miała focha
- Wilka trzeba uleczyć - szepnął stając blisko dziewczyny - Jesteśmy na terenie druidów, jeśli to ich zwierze, lub jesteśmy obserwowani, możemy tylko na tym zyskać. Jeżeli to jakiś druid, zyskamy podwójnie. - wytłumaczył swoje zamiary jak chłop krowie na rowie, choć oczywiście ukrył wszelką pretensjonalność i zniecierpliwienie w głosie jakie miał ochotę okazać. Najważniejszy był cel i Dijan potrafił grać na właściwych nutach, żeby osiągnąć zamierzony efekt.
- Użył bym mikstury leczenia, ale po pierwsze, trudniej ją zaaplikować nieprzytomnemu zwierzęciu, po drugie ładunek z różdżki jest tańszy niż mikstura.

Łotr rozejrzał się po polanie i wydawało się, że wszyscy są mniej więcej ogarnięci. Dobrze, uleczą wilka, zabiorą swoje tobołki i w ciągu pół godziny powinni ruszyć dalej.

- Zbierajmy się, bo zaraz słońce będzie w zenicie. - zawołał do reszty.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 08-03-2017 o 10:12.
psionik jest offline