Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2007, 18:43   #3
Irrlicht
 
Irrlicht's Avatar
 
Reputacja: 1 Irrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znany
Joanna siedziała jakiś czas, oparta bezwładnie, skrępowana, gapiąc się tępo w białą ścianę. Czuła w ustach gorzki smak, pewnie efekt leków uspokajających. Zdarzenia ostatnich dni: napaść na tego policjanta, zbicie ją pałką, przytułek, zapakowanie do białego wozu - wszystko to jawiło jej się jako sny lub dziwne marzenia. Maligna i gorączka środków uspokajających.
Coś zaczęło się przejaśniać.
Nagle zapiekły ją oczy. Wzrok powoli odzyskiwał ostrość. Nigdy nie cierpiała leków uspokajających, chociaż na dworcu w Warszawie często były tym, co dawało niezłego kopa. Tylko zjazd bolał najbardziej...
I jeszcze jaśniej.
Gdzie ja, kurwa, jestem?
Nagle jej oczy stały się rozbiegane. Poznaje te ściany, ten typ ścian, ten typ pokoju. Była tu kiedyś. Dawno, dawno...
Z jej piersi wydarł się cichy krzyk.
- To szpital psychiatryczny... - stwierdziła oczywistość, głupio, mimo wszystko - spokojnie, jakby wcale nie krzyknęła wcześniej. Nagle uspokoiła się(wahania emocjonalne są powszechne u ludzi chorych psychicznie).
Wstała, rozejrzała się po pokoju. Sprawiło jej to niejaką trudność z powodu bolących rąk od kaftana bezpieczeństwa.
We łbie mi się poprzewracało od tych narkotyków. Ledwo trzymam się na nogach.
Podeszła do stołu, krzesła i zlustrowała je wzrokiem. Badała pomieszczenie uważnie, ignorując postępujące zmęczenie i ból oczu.
 

Ostatnio edytowane przez Irrlicht : 03-06-2007 o 18:54. Powód: - poprawy kosmetyczne
Irrlicht jest offline